1. Let’s Rock Tonight
2. Motor
3. Mr. Killer
4. Tylko w Twoich rękach
Trafiła mi się do recenzji Ep-ka, pochodzącej ze Świdnicy, formacji Zakaz Wjazdu. Może kilka słów o zespole: chociaż geneza jego powstania sięga 2005 roku, aktualny skład (Piotr „Krakus” Krakowski – Gitara, Artur Wojtysiak – klawisze, Mariusz Woliński – gitara basowa, Sylwester Wenerski – perkusja, Daniel „Dano” Piórek – wokal) wykrystalizował się w roku 2008. Największe wydarzenie muzyczne na koncie grupy to: występy festiwalowe m.in. na XIII i XVII Nocach Jazzowych w Świdnicy i Wrocławiu. Do sukcesów zespołu zaliczyć można: zdobycie pierwszego miejsca na Świdnickim przeglądzie rockowym „Zimowa Truskawka”, oraz nagroda specjalna im. Mariusza Kozioła na XI Przeglądzie Piosenki Poetyckiej w Oleśnie.
Ich EP-ka, to cztery krótkie, rockowe utwory, które jasno określają muzyczne podwórko, na jakim obraca się zespół. To przyjemny, rock’n’roll, podlany odrobinę blues rockowym sosem. Nieskomplikowane polskojęzyczne teksty, w połączeniu z radosnym, rockowym graniem, dają zamierzony rezultat. Siła tej muzyki tkwi w prostocie i prostym, nieskomplikowanym przekazie. Trzy spośród czterech kompozycji, utrzymane jest w zdecydowanie żywszych tempach, czwarty z utworów, bardziej balladowy. Pierwszy z nich, „Let’s Rock Tonight”, to idealny numer do koncertowego skandowania i wspólnej zabawy z publicznością, całkiem fajne solówki i ciekawej barwy wokal. Drugi z utworów, „Motor”, skojarzyć można z dżem-owym szlagierem „Harley mój”, podobna tematyka i nieco zbliżony klimat. Jednak w porównaniu z klasykiem Dżemu wypada tak, jak klasyczny motor w porównaniu z harleyowym cackiem. Ja akurat nie jestem miłośnikiem jednośladów, wiec utwór przekonuje mnie bardziej muzyczne niż tekstowo. Pora na „killera” tej mini płytki. W „Mr Killer”, w gitarowym graniu słychać wpływ Satrianiego, natomiast klawiszowe kwestie kojarzą mi się nieco z Van Halen „hagarowego” okresu. Zacne inspiracje. W utworze tym, zespół wplótł jednak (wydaje mi się) niepotrzebnie, pewne tekstowe „pseudo ozdobniki”, jakby wyjęte z któregoś z odcinków „Kiepskich”, oraz rapowane wstawki. Zbędny zabieg, utwór broni się sam, bez tego. Na osłodę serwują nam bardziej balladowy „Tylko w twoich rękach”. Przyjemny klawiszowy wstęp, i ciepły „pościelowy” klimacik, gitary brzmią tutaj dosyć drapieżnie jak na balladę. Brakuje mi jednak w tym utworze takiej prawdziwie soczystej solówy, no właśnie takiej, że do orgazmu to tylko moment ;).
W utworze „Let’s Rock Tonight” (chyba jednak najciekawszym w zestawie), „Dano” Piórek śpiewa: „Pokażemy razem, jak rozbujać można świat…”, życzę chłopakom aby swoją pierwszą, długogrającą płyta, im się ta sztuka udała.
Marek Toma