1. Gates of Moria
2. Entangled In Dreams
3. Jadis of Charn
4. March of the Huorns
5. Dearly Departed
6. Journey of the Yak
Rok wydania: 2008
Wydawca: Yaksongs
Na początku może kilka słów, co to jest ten Yak. Otóż jest to
trzyosobowa grupa, dowodzona przez niejakiego Martina Morgana. Zespół
para się instrumentalnym prog rockiem, a zwolennicy Clive’a Nolana czy
Marka Kelly’ego (z lat osiemdziesiątych) powinni w tych dźwiękach
odnaleźć sporo dla siebie.
Journey of the Yak to czwarty album
w dyskografii Yak, a że nie było mi dane poznać wcześniejszych dokonań
muzyków, dlatego też podszedłem do tego wydawnictwa bez żadnych
oczekiwań czy uprzedzeń.
Tak jak już wspomniałem Journey of the
Yak to album instrumentalny. Krążek wypełnia sześć interesujących
kompozycji, dość patetycznych i powiedziałbym, że z pogranicza muzyki
filmowej (jaki typ filmów mam na myśli? …wystarczy spojrzeć na tytuły
utworów). Znajdziemy tu dużo przestrzennych plam klawiszy jak i
brzmień Hammondów (Entangled In Dreams czy March of the Huorns).
Niezwykle interesująco wypadają partie basu, za które odpowiada Gary
Bennet. Partie tego instrumentu są jednym z jaśniejszych elementów
krążka i muszę przyznać, że praca, którą wykonał zasługuje na słowa
uznania. Wróćmy jednak do całokształtu muzyki. Journey of the Yak to
niezwykle obrazowa muzyka. Słuchając tych dźwięków (pozbawionych
tekstu) słuchacz siłą rzeczy jest zmuszony do malowania własnych
obrazów i historii (i nie wiedzieć dlaczego po kilkukrotnym wysłuchaniu
albumu nabrałem ochoty na obejrzenie pewnego filmu;-). Ciekawie
budowana atmosfera kompozycji i ich nastrój odpowiednio nastawiają
słuchacza a niemal klaustrofobiczne dźwięki (wstęp do March of the
Huorns) współgrają z przestrzennymi, pełnymi powietrza (Jadis of
Charn). Może i czasem jest nieco zbyt monotonnie, ale w każdym sześciu
utworów, które wypełniają CD możemy odnaleźć ciekawe fragmenty i
interesujące melodie.
Yak (jestem w stanie się o to założyć)
jest w naszym kraju znany pewnie pojedynczym osobom, ale zapewniam Was,
ze warto posłuchać muzyki zespołu. Journey of the Yak jest jak
przygoda, jak podróż przez fascynujące krainy, którą warto odbyć…
7,8/10
Piotr Michalski