1. The Deeds And The Damage
2. Caged
3. Poltergeist
4. In The Lens
5. Born Into The Skin
6. Soaring
7. The Essence Of Being
8. Exodus
9. Inside Warrior
10. Reality Remains
11. Short Sighted
12. So Fragile
13. Time (bonus track)
Rok Wydania: 2009
Wydawca: Lion Music
Zespół Xanima pochodzi ze Szwecji. Przyznaję, że dotychczas nie miałem
okazji poznać zbyt wielu grup pochodzących od naszych sąsiadów zza
Bałtyku i z dużym zaciekawieniem wrzuciłem ich krążek do odtwarzacza.
Płyta „Inside Warrior” zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Utwory na
niej zawarte są tak klimatycznie zróżnicowane, że naprawdę ciężko mi
sprecyzować jaki to gatunek muzyczny. Myślę, że najbardziej
odpowiadającym określeniem będzie electronic art rock. Nie mamy tu
jednak do czynienia z jakąś klawiszową bezsensowną sieczką. Wszystkie
utwory są doskonale przemyślane i dopracowane do perfekcji. Zespół
tworzą muzycy, którzy w Szwecji uważani są za jednych z najlepszych w
swoim fachu. Doskonale to słychać. Jade Ell (śpiew i pianino), Pelle
Handen (instrumenty klawiszowe), Jan Hellman (gitara basowa), Eric
Bernholm (gitara) i Fredrick Soderstorm (perkusja) stworzyli płytę,
która nie pozwala się nudzić i przyznaję, że dosyć często ostatnio do
niej wracam. Ekstremalna mieszanina popu, psychodelii, rocka, muzyki
elektronicznej z elementami wstawek symfonicznych i muzyki etnicznej
sprawia, że koniecznie musicie zapoznać się z tym materiałem. Płytę
rozpoczyna dość ostro brzmiącą gitarą kawałek „The Deeds And The
Damager”.Wstęp na gitarze przewija się przez cały utwór. Podbudowany
dźwiękami klawiszy i sekcją smyczkową sprawia, że kompozycja ta nabiera
dosyć wzniosłego charakteru. Następny kawałek „Caged” jest już troszkę
spokojniejszy. Zdecydowanym atutem wszystkich utworów jest niesamowicie
brzmiący wokal Jade, który idealnie pasuje tonacją do tego gatunku
muzyki. Utwór „Poltergeist” to kompozycja, która naprawdę mogłaby
stanowić fragment ścieżki do filmu grozy. Zwłaszcza ostatnie sekundy w
których przebrzmiewają na niej fragmenty katarynki. „In The Lens” to z
kolei najbardziej chyba popowy i melodyjny utwór na płycie z bardzo
fajnym refrenem. Miły przerywnik po dość ciężkich w odsłuchu poprzednich
utworach. Podobnie jest z kawałkiem „Born Into The Skin”. Następnym
utworem „Soaring” powracamy do mroczniejszego brzmienia płyty. Ale tylko
na moment. Dość oryginalne w brzmieniu troszkę w japońskim klimacie
rozpoczęcie utworu „The Essense Of Being” ujawnia ponownie popową duszę
tego krążka „Exodus”, to kolejny kawałek, którego słuchania lepiej
unikać przy przygaszonym świetle. Powiewa z niego klimatem grozy.
Tytułowy „Inside Warrior” oraz następny „Reality Remains” to ponownie
czas na uspokojenie i wyciszenie emocji. Podobnie jest z utworem „Short
Sightet”, który jednak w końcowym fragmencie sprawił, że moje paznokcie
dość mocno wpiły się w oparcie krzesła. Całość bardzo ciekawie wycisza
„So Fragile” dużo spokojniejszy prawie balladowy. Na płycie dużo jest
instrumentów klawiszowych o dość nietypowych i oryginalnych brzmieniach,
nie brakuje jednak też na niej ciężkich riffów gitarowych, które dodają
całości ciężkiego rockowego pazura, mocno brzmi perkusja i dynamicznie
pracuje gitara basowa. Uroku całości dodaje rewelacyjny wokal Jade. Tyle
ile jest na niej utworów tyle możemy doszukać się różnych klimatów
Pozycja naprawdę godna polecenia zwłaszcza dla szukających mocniejszych
wrażeń przy słuchaniu.
8/10
Irek Dudziński