1.Intro
2. Powiem, że tak
3. Chcę więcej
4. Komedia romantyczna
5. Cały w wolności
6. To taki stan
7. Nie daj zabić w sobie dzieciaka
8. Obłuda
9. Gluten
10. Delegalizacja
11. Polish jaja
12. Ballada o Stachu
Rok wydania: 2020
Wydawca: Wiewiórka na Drzewie
https://www.wiewiorkanadrzewie.art.pl/
Dla niewtajemniczonych, a chętnych aby Wiewiórkę ustrzelić, krótka
notka biograficzna. Formacja Wiewiórka na Drzewie powstała w roku 2008 w
Gliwicach. Grali w wielu miejscach. Na Woodstocku dorobili się własnej,
leśnej sceny zwanej Wiewiórstock. Od kilku lat tworzą oprawę muzyczną
do bieszczadzkiego Biegu Rzeźnika. Grali także podczas Rybnickich
spotkań ze sztuką, Festiwalu Artystów Ulicy – Ulicznicy, Biadacza,
Parasemu w Czechach, Biegu Polesie, Katushy… Od wielu lat biorą udział w
finałach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a także akcji
charytatywnej Hałas Miasta. W październiku 2019 zespół otrzymał Pierwszą
nagrodę od Prezydenta Miasta Gliwice w kategorii “Twórczość
artystyczna”. Niniejszy album jest trzecim na koncie zespołu.
Instrumentalne Intro może sugerować, że będziemy mieli do czynienia z
post rockiem typu Mogwai. Nic bardziej mylnego. Zespół jest bardzo
trudno jednoznacznie zaszufladkować stylistycznie. To specyficzna
rockowa alternatywa, z mieszanką wszelakich wpływów. Czasami jest
ostrzej, bardziej rockowo, czasem nowofalowo, a czasem słychać echa
reggae i ska. Można zacytować tutaj fragment tekstu „Delegalizacji” aby
stwierdzić, że jest tutaj prawie wszystko: „.. jest tu metal, disco,
hip hop, grunge też jest..” Ogólnie jest to muzyka bardzo energetyczna i
witalna. Specyficzny klimat kreują instrumenty dęte (trąbki, puzony,
saksofony…). Bardzo istotne są teksty utworów, często dowcipne,
czasem poważniejsze, choć nieskomplikowane lecz inteligentne.
Płyta powstała dzięki wsparciu Ministerstwa Śledzia i Wódki. Muzyka
zespołu faktycznie wprost idealnie nadaje się do radosnego
biesiadowanie w serdecznym gronie przyjaciół, w letnim ciepłym obszarze
piwnych ogródków, gdzieś na łódzkiej ul. Piotrkowskiej, katowickiej
Mariackiej czy krakowskim Kazimierzu…
Wiewiórka na Drzewie to świetna muzyczna celebracja, aby cieszyć się
chwilą: „…Nie daj zabić w sobie dzieciaka, w głębi płynie wciąż młoda
krew, dorosłość przereklamowana jest…”
7,5/10
Marek Toma