1. Rendületlenül
2. Egyedül a világ ellen
3. Árny vagyok
4. Él a múlt
5. Ahol az érték megsemmisül
6. Önmegtagadás
rok wydania: 2024
Wydawca: Filosofem Records
„Rendületlenül” to już czwarty album jednoosobowej hordy z Wegier – VRAG. Vrag to jednocześnie pseudonim muzyka, który współtworzy inną black metalową formację z tego kraju – Witcher, której album recenzowaliśmy już na naszym portalu.
Mamy tu do czynienia z surowym oldschoolowym podejściem do tematu. Już burzumowa okładka sugeruje, gdzie należy szukać inspiracji muzycznej dla tej muzyki i na pewno nie jest nią miejski zgiełk a raczej leśne ostępy lasów Norwegii. Nie znam węgierskiego, a w nim są teksty, ale kontakt z tym, jakże dla nas odmiennym, językiem nie był jakimś problemem – brzmi to całkiem intrygująco. Nieco garażowe brzmienie dobrze komponuje się z warstwa muzyczną, która może i nie porywa jakoś szczególnie, ale też wstydu autorowi nie przynosi. Często zapętlane gitarowe motywy (najlepszy ten z „Él a múlt”) momentami mogą nieco znudzić a poczucie braku urozmaicenia pojawia się kilkukrotnie, nie mniej doskonale zdaję sobie sprawę, że znajdą się fani tak podanej czarnej sztuki. Średnie tempa, od czasu do czasu nieco większe prędkości, ale też sporo klimatycznych zwolnień i melodii to cechy opisujące to wydawnictwo w wielkim skrócie.
Nie jest to płyta, która by mną jakoś szczególnie wstrząsnęła, ale też nie odrzuciła. Ot po prostu, kolejny album z podziemnym black metalem – słucha się całkiem nieźle, ale czegoś trochę brakuje…
6/10
Piotr Michalski