1. Afterwards
2. Orthenthian
3. Runnig Back
4. Into A Game
5. Ferret & Featherbird
6. Areosol Grey Machine
7. Black Smoke Yen
8. Aquarian
9. Giant Squid
10. Octopus
11. Necromancer
Wydawca: FIE! Records
Rok wydania: 1969/1997
http://www.vandergraafgenerator.co.uk
Niewiele brakowało by zespół Van Der Graaf Generator zakończył
działalność po roku próby zaistnienia na scenie. W zasadzie tak się
właśnie stało, kiedy grupie skradziono cały sprzęt. Z powodu braku
środków finansowych na zakup nowych instrumentów każdy poszedł w swoją
stronę. Peter Hammil koncertował nadal jako solista. Wówczas firma
Mercury upomniała się o realizację zobowiązań wynikających z wcześniej
podpisanego przez Hammila kontraktu. Rozpoczął więc przygotowania do
nagrania płyty. Początkowo miał to być album solowy młodziutkiego
artysty, ale wkrótce do prób i nagrań dołączyli niedawni partnerzy z
estrady; Hugh Banton grający na organach, Keith Ellis ze swoją gitarą
basową i perkusista Guy Evans. Ostatecznie zdecydowano że przyszłe
wydawnictwo ukaże się pod szyldem Van Der Graaf Generator. W ten
sposób zespół powrócił do życia. Materiał został zarejestrowany w
Trident Studios, w ciągu zaledwie dwunastu godzin. Ujrzał światło
dzienne we wrześniu 1969. Wydawca zdecydował że longplay ukaże się
jedynie w Stanach Zjednoczonych, w kraju w którym nikt kompletnie nie
słyszał o Brytyjczykach.
Muzycznie „The Areosol Grey Machine” nie różni się zbytnio od propozycji
kapel lubujących się w psychodeliczno progresywnych dźwiękach, jakie
często ukazywały się na sklepowych półkach pod koniec lat
sześćdziesiątych. Na utwory Petera Hammila pełne dramaturgii i
teatralnej wręcz interpretacji tekstów trzeba będzie jeszcze poczekać.
Sam twórca w taki sposób się na ten temat wypowiada: „…. nagrania
zostały zarejestrowane praktycznie na żywo. Brzmienie… cóż … byłem
bardzo młody, naiwny, głupi, coś w tym stylu. Niemniej rozpoznaję w tym
jakąś wolę-zrobienia –czegoś-prawdziwego. Uważam że jest to dziwnie
przyjemne dla ucha, interesujące. W powstałych formach jest już obecna
fascynacja czystym hałasem, prostą/złożoną strukturą piosenki, która
stała się drogowskazem dla nas, grających razem przez te wszystkie
lata.” Niemniej trudno też jednoznacznie stwierdzić ze propozycja
VDGG jest słaba lub nawet przeciętna. Większość piosenek otwiera
gitara akustyczna Petera, dając wyobrażenia w jaki sposób powstały,
później włączają się koledzy z zespołu rozwijając pierwotną myśl
autora. Tak właśnie została wykreowana dramaturgia utworów
„Orthenthian”, „Into A Game” czy jednego z najlepszych na płycie
Aquarian . W przypadku tego ostatniego można powiedzieć że jest
namiastką takiej koncepcji którą Hammil po mistrzowsku rozwinął na
kolejnych płytach. Powyższe dotyczy także „Octopus” , który od razu
rozpoczyna się mocnym akcentem, później szafując zmiennymi emocjami
powoduje, że do końca trudno już oderwać myśli od płynących dźwięków.
Całość wydania z roku 1997 przez firmę FIE Records, należącą do Petera
Hammila, wieńczy utwór „Necromancer”, który wraz z „Ferret &
Featherbird” został dołożony do cyfrowej reedycji płyty winylowej
(1969).
Pierwsze koty za płoty, ważny krok w historii zespołu został wykonany.
Może nie był to debiut marzenie, lecz zdobyte doświadczenie okazało się
bezcenne dla dalszego rozwoju Van Der Graaf Generator i Hammila jako
muzyka. Peter Hammil: „Jestem nekromantą?” Nie całkiem…, niemniej
jednak chciałem wyrazić siebie, przełamać się. Był to początek prób
zrobienia czegoś co byłoby dobre. Musisz zrobić to, co zrobić musisz.
Oceniając nagrania perspektywy minionego czasu i tego co wydarzyło się
później to nauczyłem się czegoś, czego nigdy już nie zapomniałem.”
6/10
Witold Żogała