CD 1 :
1. Do przyjaciela
2. Wstęp
3. Swing Jasia
4. Nikt nie zna swej godziny
5. Piąta strona Świata
6. Cisza
7. Zaklęty w klawisze
8. Ja wiem i ty to wiesz
9. Modlitwa bluesmana w pociągu
10. O mój Śląsku
11. Bracie mój
CD2:
1. Bo takie są dziewczyny
2. Swing Jasia
3. Sweet Home
4. Kino
5. Kolory bluesa
6. Zaklęty w klawisze
7. O małym Jasiu
8. Dla Jasia
9. Modlitwa bluesmana w pociągu
10. Sztajger
DVD:
1. Film „Ostatnia trasa”
2. Teledysk
– Do przyjaciela (premiera)
– Bo takie są dziewczyny
3. Katalog zdjęciowy
Rok wydania: 2015
Wydawca: Metal Mind
Jan „Kyks” Skrzek – człowiek, w żyłach którego od kołyski płynęła
muzyka – specyficzna, wyjątkowa, po prostu blues. Ale nie był to jedyny
składnik jego krwi , kolejnym z nich była śląskość. Był Ślązakiem z krwi
i kości. Całość tworzyła kręgosłup sceniczny „Kyksa” ten, który
prezentował na płytach i podczas licznych koncertów. Kiedy zasiadał za
swoim instrumentem, fortepianem i zaczynał grać bluesowe opowieści,
śpiewając gwarą o śląskich pejzażach, ludziach, problemach, czuć było
ponad wszelką wątpliwość że to muzyk autentyczny. Tworzył sobą, grał
sobą , śpiewał sobą, zwyczajnie był sobą. Od początku swojej solowej
kariery, od płyty „Górnik blues”. A tam w pewnym momencie zaśpiewał:
„Niy ma chopa, a wczoraj boł z nami, co tu dużo godać taki już los….”.
No właśnie…
Przyjaciół miał wielu, a ci nigdy o nim nie zapominali, tym bardziej
nie zapominają teraz, kiedy tę pamięć trzeba utrwalać już,
natychmiast. Zagrali dla Janka „Kyksa” Skrzeka w marcu 2015 w
Kinoteatrze Rialto , później w kwietniu w chorzowskiej Leśniczówce.
Metalmind oba koncerty wydał w postaci albumu „Jan Kyks Skrzek In
memoriam”. Kto wśród przyjaciół ? , ano lista jest oczywiście długa, m.
in. Ireneusz Dudek, Sebastian Riedel i zespół Cree, Leszek Winder,
Mioush, Śląska Grupa Bluesowa, Jan Gałach, Michał „Gier” Giercuszkiewicz
i wielu, wielu innych. Oczywiście nie mogło zabraknąć brata, Józefa
Skrzeka. Całość na pierwszym dysku zaczyna się niepublikowanym dotąd
utworem pt. „Do przyjaciela”, który powstał podczas sesji nagraniowej
płyty „ Kolory Bluesa”. Potem już właściwy koncert, z którego trudno
specjalnie wyróżnić jakiekolwiek wykonanie . Wszyscy zagrali jak
natchnieni, jakby chcieli w tych dniach dać od siebie to, co potrafią
robić najlepiej – grać, jakby czuli obecność przyjaciela. Mnie
nieodmiennie wzrusza „O mój Śląsku” , tutaj w wykonaniu Sebastiana
Riedla i Cree. Pieśń zaczyna się nieśpiesznie, a kończy harmonijkowo
gitarowym galopem , lecz w każdym momencie przejmująco. No i wiadomo ten
tekst…
Trzecia z płyt tworzących opisywane wydawnictwo to DVD z dokumentalnym
zapisem ostatniej trasy koncertowej „Kyksa”, gdzie dobitnie widać muzyka
zmęczonego, chorego, który jednak za nic nie odpuszcza. Jest też
wzruszający fragment, kiedy Leszek Winder w trosce o kondycję
przyjaciela zastanawia się nad zrezygnowaniem z finalnego występu trasy,
po uprzedniej wizycie na pogotowiu. Koncert ten jednak się odbył. Po
raz ostatni Jan „Kyks” Skrzek wystąpił 10 stycznia 2015 roku w
częstochowskim klubie „Klimaty”…
We wstępie pierwszego koncertu Leszek Winder wspomina bohatera
wydarzenia w taki sposób: „…Janek był człowiekiem radosnym, wesołym.
Chcemy, żebyście go pamiętali takim, my go takim będziemy pamiętać.
Słuchajcie jego muzyki, myślcie o nim. Jest to największa nagroda dla
artysty, kiedy jego sztuka, jego osoba trwa dalej…” Nic dodać, nic ująć.
Witold Żogała