1. Another Brick In The Wall part II
2. Welcome To The Machine
3. Comfortably Numb
4. Shine You On Crazy Diamond
5. Us And Them
6. Young Lust
7. Run Like Hell
8. Any Colour You Like
9. Money
10.Have A Cigar
11.Breathe (In The Air)
Rok Wydania: 2002
Wydawca: Musea
Jak długo istnieje i istnieć będzie muzyka zawsze znajdzie się ktoś, kto
zechce wykonywać covery. Dla niektórych zespołów będzie to szansa żeby
zaistnieć, dla innych próba zmierzenia się z gigantami. Niektórym te
próby wychodzą innym niestety mniej. A co dzieje się jednak gdy za
covery gigantów biorą się mistrzowie i wirtuozi? Chcecie się przekonać
to zapoznajcie się z płytą „Pigs & Pyramid”
Za całe przedsięwzięcie odpowiedzialni są dwaj amerykańscy muzycy:
gitarzysta grupy Kiss Bob Kulick oraz klawiszowiec Billy Sherwood znany
ze współpracy z formacją World Trade a później z grupy Yes (to on
właśnie zastąpił Ricka Wakemana i nagrał z Yes „Open Your Eyes” w 1997
roku i „The Ladder” w 1999 roku). Obaj panowie dla kilku kultowych
utworów Pink Floyd stworzyli nowe opracowania i nowe aranżacje.
Pozostało tylko znaleźć odważnych, którzy podejmą się tak karkołomnego
wyzwania. Pomysł bardzo ambitny i jeszcze bardziej ryzykowny ale osoby,
które się zgodziły stanowiły już sukces same w sobie. Kogo tu usłyszymy?
Zestaw marzeń: David Glen Eisley (Mammoth, Iron Butterfly), Alex
Ligertwood (Santana, The Jeff Beck), Ronie Montrose (Harbie Hancook, Van
Morrison), Greg Bissonnette (Ringo Star, Satriani, ELO,Santana), Doug
Pinnick (Living Colour), Gary Hoey (Brayan May, Foreigner, Satriani,
Steve Vai), Billy Sherwood (Yes), Steve Porcaro (Toto), Edgar Winter (
brat Johny Wintera współpracujący między innymi z Ringo Starem i Davidem
Lee Roth’em), Bruce Kulick (Kiss), Chris Squire (Yes),Tommy Shaw
(Styx), Tony Levin (King Krimson, Peter Gabriel), Jason Sheff (Chicago),
Mike Baird (Journey), Dweezil Zappa, Jeff Scott Soto (obaj z zespołu
Yngwie Malmsteena), Tony Kaye (Yes), Tony Franklin (The Firm), Alan
White (Yes), Glen Hughes (Deep Purple), Eliot Easton (The Cars), Dereck
Sherinian (Dream Theater), Fee Wybill (The Tubes), Mike Porcaro, Steve
Lukather, Bobby Kimball (cała trójka Toto), Marco Mendoza (Thing Lizzy),
Robin Mc Auley (Grand Prix), Phil Soussan (Ozzy Osbourne), Eric Singer
(Kiss), Pat Torpey (Mr Big), Jeff Baxter (The Doobie Brothers), Ritchie
Kotzen (Poison), Aynsley Dunbar (Journey), Vinnie Colainta (Frank Zappa)
a także muzycy, którzy mieli już okazję wspomagać na scenie samych
mistrzów czyli Pink Floyd: Scotty Page oraz Jimmy Haslip.
„Szczena” opada czytając to wszystko prawda? Ale opadnie niżej gdy
włączycie odtwarzacz z tą płytą. Panowie występują w różnych
konfiguracjach i tworzą prawdziwy majstersztyk. Te 11 kompozycji w
wykonaniu tak wybitnych muzyków nabiera zupełnie nowego wymiaru,
tchnięte w nie zostało nowe życie. Utwory w pełni jednak zachowują ten
specyficzny niezniszczalny Floydowski nastrój i klimat. Są utwory, które
zmieniono mocniej, są też i takie, które niewiele różnią się muzycznie
od oryginałów. Kulick i Sherwood zadbali o to by nie naruszyć pewnych
fundamentów tych kompozycji i nie rozpętać prawdziwej burzy wśród
sympatyków grupy Pink Floyd ale także ich w jakiś sposób zadowolić.
Zdaję sobie sprawę, że istnieje grupa tak fanatycznych odbiorców, że już
sam pomysł nagrania i odświeżenia na nowo nietykalnych kanonów grupy
Pink Floyd wywoła ostre sprzeciwy ale zapewniam, że naprawdę warto
zapoznać się z tą płytą. Postarajcie się zachować odrobinę dystansu do
tych aranżacji. Ta pozycja potrafi dostarczyć niesamowitych wrażeń.
Wykonawcy włożyli na pewno w nią kawał serca i duszy. Nie zmarnujcie
tego.
Irek Dudziński