TSA – 2023 – Dream Team – Live 2021

Maratończyk
Na Co Cię Stać
Jestem Głodny
Proceder
Ty On Ja
51
Bez Podtekstów
Pierwszy Karabin
Tratwa
Alien
Heavy Metal Świat
Wpadka
Spółka
Mass Media
Trzy Zapałki

+DVD z koncertu z 4.09.2021

Rok wydania: 2023
Wydawca: Mystic Production


A wszystko zaczęło się od „TSA Live”. Przynajmniej ja to tak pamiętam. Koncertowa płyta wydana w 1982 roku uchwyciła to z czego TSA było znane bywalcom ich koncertów od dawna: żywiołowość, energię i sceniczną bezkompromisowość. Album natychmiast stał się wydawniczym przebojem i wyśmienitą wizytówką grupy. Kiedy zaczęły krążyć informacje o kolejnej płycie dokumentującej ich występ na żywo odżyły nadzieje, że być może uda się przywołać emocje, które towarzyszyły odsłuchowi ich długogrającego, fonograficznego debiutu.

TSA wystąpiło na scenie gliwickiej Summer Areny w 2021 roku w składzie, który został nazwany jako „Dream Team” czyli z Markiem Piekarczykiem, Stefanem Machelem, Andrzejem Nowakiem. Zatem zagrało trzech z pięciu muzyków odpowiedzialnych za „Live” sprzed niemal czterech dekad. Zabrakło sekcji rytmicznej bo Marek Kapłon i Janusz Niekrasz powołali do życia alternatywne wcielenie TSA. Za to drużynę marzeń uzupełnili: międzynarodowa gwiazda, objeżdżająca świat wraz ze Scopions czyli Paweł „Bejbi” Mąciwoda oraz Zbigniew Kraszewski perkusista znany z drugiego składu TSA z którym w 1986 roku nagrał album Rock’n’Roll (wydany w 1988).

Edytorsko świetnie prezentuje się CD „Live 2021” (do którego dodano także DVD) lecz na tym kończą się zachwyty nad tą płytą. Muzycznie pod względem energii i interakcji z publicznością jest na przeciwnym biegunie niż „Live” z 1982 roku. Ponoć materiał wyjściowy był kiepskiej jakości i w znacznej mierze tłumaczy to wszelkie niedociągnięcia albumu. Jest kilka ważnych powodów dla których warto jednak było oddać ten materiał do publikacji. Przede wszystkim jest to występ z udziałem współzałożyciela zespołu Andrzeja Nowaka który w 2022 roku zmarł, zatem wartość dokumentalna płyty jest bezcenna. Pod tym względem stawkę podbija jeszcze wspomniany już aktualny basista. Choć w tym wypadku chyba można liczyć na ciąg dalszy i niewykluczone że „Dream Team” zaskoczy kolejnym premierowymi piosenkami. Pierwszy singiel zatytułowany nomen omen „Bejbi” już hula. No właśnie zabrakło jakiejś nowości na „Live 2021” ale nie zabrakło najważniejszych przebojów zespołu wraz z moimi ukochanymi utworami: „Maratończykiem”, „51”, ”Alien” czy „Bez Podtekstów” gdzie finał piosenki jest odśpiewany razem z publicznością. I choć do strony audio mnożna mieć wiele zastrzeżeń to przy odrobinie wyobraźni można wczuć się w atmosferę koncertu…

Obiektywnie: 6/10
Subiektywnie (uszami fana): 10/10
Witold Żogała

Dodaj komentarz