1. I Hate
2. Felicy
3. Miracle
4. Over
5. Here And Then
6. Sunny Day
7. See You Again
8. Home
9. Dei
10. Influence
11. Exist
Wydawca: Trupa Trupa
Rok wydania: 2013
https://www.facebook.com/trupatrupa
Mocno
rozpoczyna się płyta ++ zespołu Trupa Trupa. Bez znieczulenia i choćby
próby przygotowania na nadchodzącą treść, zostają wykrzyczane słowa:
„And Everybody, and Everybody, and Everywhere I Hate”, później pojawia
się muzyka oparta głownie na klawiszach wygrywających jakąś katarynkową
melodię. Całość tworząc atmosferę nierealności jest niezwykle
teatralna. Utwór „I Hate” z którym spotykamy się na samym początku jest
pewnego rodzaju przepustką do dalszej części. W pewnym sensie definiuje
zawartość płyty. Zaczyna się piosenkowo, wręcz melodyjnie by później w
instrumentalnym fragmencie stać się niepokojąco neurotycznym.
Wykreowany już na samym początku mroczny klimat będzie towarzyszyć nam
do samego końca. Nie ma żadnych wątpliwości, że muzyka zawarta na
płycie „++” jest wymagająca, wymuszająca koncentrację ale w zamian
odwdzięcza się swoją nieprzewidywalnością. Po roztrzęsionym finale „I Hate” wszystko za sprawą „Felicy” nagle zaczyna spowalniać. Kameralna piosenka , z gitarą w roli głównej towarzyszącej wyśpiewywanym słowom, delikatnością stworzonego nastroju może kojarzyć się ze wczesnymi balladowymi utworami Pink Floyd. Muzyka psychodeliczna końca lat sześćdziesiątych jest na tej płycie wszechobecna, ale nie jest jedynym punktem odniesienia do lat ubiegłych w twórczości Trupa Trupa. Oprócz klasyków pokroju The Velvet Underground i The Stooges, można znaleźć ślady podobnego sposobu kombinowania jaki przejawiają Damon Albarn czy Pj Harvey czego przykładem mogą być „Mracle” lub „Dei”. Najważniejszym jest jednak że cała dźwiękowa układanka na płycie „++” tworzy niezwykle wciągającą całość. Każdy utwór intryguje podobnie i każdy na swój sposób. Jak choćby „Over” i „Here And Then”. Pierwszy jest mocny, znowu za sprawą tekstu. Zadziwiające w jaki sposób za pomocą kilku słów potrafią złapać za gardło. Pięknie wszystko ozdabia grą na trąbce, biorący gościnny udział w nagraniu Tomasz Ziętek. Drugi znowu zatrzymuje czas w kadrze, natchniony lewituje gdzieś pomiędzy ziemią a niebem. Przewrotność jest kolejną cechą tego albumu. Dotyczy to zarówno zestawienia tekstów z muzyką jak i poszczególnych utworów ze sobą. Wyrafinowany „Sunny Day” na pozór melodyjny przygniata treścią i nagle pojawia się „See You Again” który cały nastrój „burzy” punk rockowym uderzeniem. Mimo wszystko nie ma tutaj przypadkowości, wszystko jest przemyślane i dopasowane. Płyta „++” nie jest zwykłym zestawem piosenek. To muzyczny spektakl życia i śmierci. Mroczny ale nie przesadnie poważny. Groteskowy ale nie prześmiewczy. Mocny. 9/10 Witold Żogała |