1. Wastin’ Away
2. The World is Goin’ Crazy (and so am I)
3. The Bottom of the River
4. Take a Little Time
5. The Whale
6. Willie
7. Mayall’s Piano Boogie
8. Born in the City
9. Tight Shoes
10. The Blues Came Callin’
11. Hard Time
12. Nobody Moves Me Like You Do
Rok wydania: 2014
Wydawca: Provogue/Mascot Records
http://www.waltertrout.com
Ten amerykański gitarzysta i wokalista bluesowy świętuje w tym roku
jubileusz 25-lecia rozpoczęcia solowej kariery. Walter Trout dał o sobie
jednak znać dużo wcześniej, grał między innymi w Canned Heat oraz u
słynnego Johna Mayalla i jego The Bluesbreakers. Guru białego bluesa
zrewanżował się Jankesowi udziałem w najnowszej płycie. Żywiołowy
„Mayall’s Piano Boogie“ narodził się spontanicznie. Mistrz zagrał temat
na instrumentach klawiszowych, dołączył do niego zespół, realizator
nacisnął „record“ i … efekt końcowy do posłuchania na albumie.
„Przyjaciel i mentor“ – jak tytułuje Mayalla gitarzysta – zagrał
również na organach Hammonda w utworze tytułowym. Kończąc wątek Mistrza:
Trout sięgnął też po kompozycję „The Whale“ J.B. Lenoira, którego
twórczość poznał właśnie dzięki Mayallowi, zafascynowanemu tym
amerykańskim bluesmanem.
„The Blues Came Callin“ na pewno nie jest płytą „na jedno kopyto“.
Trout raz brzmi niczym stary dobry Chuck Berry (przy „Take A Little
Time“ ma się przed oczami pamiętną scenę konkursu tańca z „Pulp
Fiction“), raz krzesa z gitary prawdziwy rockowy ogień (na przykład w
„The World is Goin’ Crazy…“), a to zapoda klasycznego bluesa z
harmonijką ustną, by zwieńczyć płytę długim, wolnym bluesidłem „Nobody
Moves Me Like You Do“, w którym szczególnie można delektować się jego
gitarowym kunsztem. Finałowy kawałek Trout zadedykował żonie, więc nie
mogło w nim być jakiejś lipy…
Walter Trout liczy sobie 63 wiosny, jak na bluesmena jest młodziakiem.
Jeśli będzie nadal nagrywał tak dobre albumy jego muzyczna przyszłość
rysuje się w jasnych barwach.
8/10
Robert Dłucik