TRACES TO NOWHERE – 2024 – Lost Tribe

The Dreaming
Blurry Pictures
Voices
When The Silence Screams
Singles
Doom
The Spring To Come
Lost Tribe
Gravity

Rok wydania: 2024
Wydawca: Traces To Nowhere


Jeśli chodzi o tempo pracy nad nowymi wydawnictwami, stołecznemu zespołowi zdecydowanie bliżej do Toola niż dawnego Tangerine Dream. „Lost Tribe” ukazał się sześć lat po debiutanckim pełnowymiarowym albumie „Up To The Sun”. Światło dzienne ujrzał w Dzień Ziemi. Data nieprzypadkowa, zważywszy na proekologiczne działania wokalistki Traces To Nowhere. No i opakowanie płyty też jest bardzo eko.

    „Lost Tribe” pokazuje muzyczną ewolucję zespołu. Więcej nastrojowych fragmentów, mniej metalowego uderzenia. Chociaż instrumentaliści nadal potrafią solidnie dołożyć do pieca. Jak w „The Dreaming”, „Blurry Pictures” (niech nie zwiedzie Was łagodny, podlany elektroniką początek), czy ciężkim, podniosłym „Singles”. Ale już „Voices” to inna bajka – na pierwszy plan wybija się tu saksofon: raz nastrojowy, by za chwilę przejść w rejony bliskie free jazzu). Saksofonowe partie powracają w „The Spring To Come” – przepięknym utworze, czarującym paletą barw i nastrojów. Poprzedzonym uroczym „Doom” – nie mającym nic wspólnego z posępnym doom metalem, bliżej mu do wydawnictw legendarnej wytwórni 4AD. Końcówka płyty to w ogóle dźwiękowy lot w kosmiczne rejony, na przekór grawitacji…

    Piękna, dojrzała (zarówno w warstwie instrumentalnej, jak i wokalnej) płyta.

10/10

Robert Dłucik

Dodaj komentarz