TIM ORDERS – 2023 – O wszystkim co ważne.

1. Rak 5:06
2. Deszcz 5:16
3. Się Przemykam 5:42
4. Jesień 4:09
5. O Wszystkim Co Ważne 5:15
6. Wstyd 5:17
7. Najwięcej 4:56
8. H 7:58
bonus
9. Te Dni 3:57
10. Echo 3:13

Rok wydania: 2024
Wydawca: Farna Records


Pod koniec grudnia ubiegłego roku zapadła decyzja o zawieszeniu działalności formacji „Origin Of Escape”. Cytując Sapkowskiego: „… coś się kończy, coś się zaczyna…”. W tym przypadku jednak nie tak do końca. Tutaj mamy raczej do czynienia z kontynuacją, pewnym restartem, nowym początkiem… Krzysztof Borek zdecydował się wskrzesić do życia swój muzyczny projekt TIM ORDERS. W 2018 roku ukazała się  debiutancka płyta „Songs for Nobody”. Obecnie przy wsparciu wytwórni Farna Records, za pomocą muzyki i tekstów,  postanowili powiedzieć nam „O wszystkim co ważne”. Premiera nowego albumu miała miejsce  w lutym. Nowych kompozycji można było wysłuchać na żywo podczas dwóch koncertów, które miały miejsce w Inowrocławiu i Przeciszowie.

Tim Orders, w porównaniu z  Origin Of Escape to zupełnie przeciwny biegun szeroko pojętej muzyki progresywnej. Muzyka Origin Of Escape osadzona była w cięższych, metalowych  brzmieniach, w sześcioosobowym Tim Orders, prym wiodą wyjątkowo spokojne dźwięki, z przewagą akustycznych barw. Bliżej więc im stylistycznie do klimatów płyty „Zenith” Macieja Merllera, na której to gościnnie śpiewał Krzysztof Borek.

Album „O wszystkim co ważne” ma tak kameralny charakter, że z aż dziw bierze, że w kreowanie klimatu (wliczając gości) udział wzięło aż 10-ciu muzyków. Penie dlatego w tej kameralności  kryje się tyle smaczków, które możemy odkrywać przy każdym kolejnym kontrakcie z muzyką. Całkiem podobnie jest z muzyką chociażby takich zespołów jak Bi Big Train, czy  Abel Ganz.

Gitarowy, akustyczny wstęp kompozycji „Jesień”, skojarzył mi się nieco z Tracy Chapman „Fast Car”, ale klimat tej kompozycji, a zwłaszcza tekst: „… bo za zakrętem, jesień wszędzie, zimno i wietrznie, śniegi tuż tuż…” wypisz , wymaluj pasuje do okładkowego klimatu  takich płyt jak Genesis (Wind & Wuthering -1976), czy wspomnianego Abel Ganz (Abel Ganz – 2014). Oczywiście nie można się oprzeć, aby tą muzykę nie skonfrontować z rodzimym Quidamem, skoro gościnnie udzielają się tutaj tacy muzycy jak  Zbyszek Florek, czy Maciek Meller. Takiej „wczesno-quidamowej” aury można doszukać się chociażby  w tytułowej kompozycji. Gościnnie zaśpiewała tutaj Ewa Landowska, a kompozycję okrasił piękną, gitarową solówką Maciej Meller. Wyjątkową aurę posiada również ostatnia z podstawowych kompozycji  – „H” ( nie wliczając dwóch bonusów),  a to dzięki klimatycznym partiom trąbki Pawła Hulisza i kontrabasu Jacka Mazurkiewicza.

Miałem przyjemność obcować z muzyką TIM ORDERS na żywo, jednak aby kompletnie wychwycić  „wszystko co ważne” na tym albumie, lepiej wgłębiać się w jego urok, w ciszy swojego domowego sanktuarium.

8/10

Marek Toma

Dodaj komentarz