1. Ghost Horses
2. The New Delta
3. Dopamine
4. Radionoize
5. From Voodoo to Zen
6. Nothing to Fear and Nothing to Doubt
7. Eve White, Eve Black, Jane
Rok wydania: 2019
Wydawca: Mystic
https://www.facebook.com/tidesfromnebulaofficial
TIDES FROM NEBULA wielkim zespołem są i basta! Zmiany personalne (teraz
to trio) w żaden sposób nie wpłynęły na jakość muzyki a najnowszy krążek
zespołu, „From Voodoo To Zen” to znakomity przykład na to jak należy
grać nowoczesny, eksperymentalny post rock.
TFN jak mało kto potrafią żonglować uczuciami, klimatem budując wokół
swoich utworów aurę swoistego mistycyzmu i nowe wydawnictwo tylko
ugruntowuje pozycję zespołu jako niepodważalnych liderów gatunku! Siedem
instrumentalnych kompozycji, które serwują słuchaczowi na nowej płycie
to siedem niesamowitych dźwiękowych podróży, pełnych uniesień, wzlotów
ale i chłodu czy zwątpienia. Dzieje się tu tak wiele, że niemożliwością
jest ogarnięcie całości po jednokrotnych przesłuchaniu. Ta płyta wymaga
od słuchacza zaangażowania i wówczas odwdzięcza się całą paletą emocji.
Transowe, kosmiczne pejzaże pełen otwierającego całość „Ghost Horses”
znakomicie wprowadzają w klimat płyty, która rozkręca się z każdym
kolejnym dźwiękiem. Dość ciężki „Dopamine” znakomicie uzupełnia się z
dość delikatniejszym “Radionoize”, z drugiej strony zwiewny i nastrojowy
„Nothing to Fear and Nothing to Doubt” wprowadza w dość podniosły „Eve
White, Eve Black, Jane”. Gdybym musiał wyróżnić, którąś kompozycję (a
jest to trudne) wskazałbym tytułowy „From Voodoo to Zen”. Cóż to jest za
utwór! Po mocnym początku górę biorą klimaty melancholii czy może
tęsknoty, pojawiają się smyczki i instrument dęty zwany skrzydłówką a
całość otacza niesamowita aura rodem z najlepszych filmowych
soundtracków.
Wrzesień przyniósł sporo ciekawych wydawnictw, ale jestem przekonany, ze
nowy krążek TIDES FROM NEBULA to jedna najciekawszych jesiennych
premier. Niemal apokaliptyczny post rock, który serwuje zespół to
muzyczna Liga Mistrzów i tyle w tym temacie!
9,5/10
Piotr Michalski