1. Eolien
2. Take A Bow And Run
3. Dancing In The Corn
4. Moved Hills (Edit)
5. Spellbound Fields
6. Blue and Green (Are Melting Down In A Seed)
7. Ortie
8. Solid Insecure Flower
9. The Hour Speller
10. Obscured By The Wind
Rok wydania: 2011
Wydawca: White Leaves Music
http://www.thotweb.net/music/
Rzadko trafia mi się płyta zespołu pochodzącego z Belgii. Jestem prawie pewien, że to chyba nawet mój „pierwszy raz”. I przyznam że ta inicjacja dokonała się na mnie w sposób bardzo ostry. Bo taka jest ta płyta. Ostra, bezkompromisowa i miażdżąca wszystkie zmysły. Zapomnijcie o wyciszeniu i spokoju. Wkraczacie do krainy Thota – Boga Księżyca. Panie Twardowski, miej się Pan na baczności. Księżycowy spokój to już przeszłość.
Założycielem grupy jest Gregoire Fray – muzyk, kompozytor, gitarzysta, klawiszowiec i wokalista. Wspomagają go Gil de Chevigne – perkusja, Hugues Peeters – klawisze i fortepian oraz Julien Forthomme – gitara basowa. Promując swoją twórczość Fray często określa ją jako muzykę post – industrialną zbliżoną do tego co prezentują Nine Inch Nails, Qosta czy też Radiohead. Ja myślę, że Thot wypracował sobie na tyle swój specyficzny styl, że te porównania są zbędne.
„Obscured by the Wind”to wydawnictwo bardzo ciekawe jeżeli chodzi o formę. Dla dusigroszy dostępna jest wersja 10 utworowa dostępna przez Bandcamp na zasadzie „jeżeli chcesz to zapłać (ile chcesz), jeżeli nie to nie”, jest do dyspozycji krążek CD zawierający dodatkowo jeden utwór więcej oraz jest także 13 utworowa wersja elektroniczna przy zakupie której dostaniemy w prezencie T-Shirt. Jako że jestem rdzennym Poznaniakiem a jak wiadomo Poznaniacy wygnani zostali ze Szkocji za chciwość znalazłem się w posiadaniu 10 utworowej wersji ale za to oszczędności postanowiłem przeznaczyć na bilet na koncert zespołu który odbędzie się właśnie w Poznaniu 12 lutego.
Jaka jest ta płyta? Jest brudna i nieczysta. I nie mam tu na myśli warstwy tekstowej. Swoisty brzmieniowy bród jest tu całkowicie zamierzony w celu osiągnięcia określonego efektu u słuchacza. I tak się właśnie dzieje. Ta muzyka wprowadza w nas niepokój i pewnego rodzaju strach.
Ale moim zdaniem to bardzo doby, pozytywny objaw. Muzyka, która nie wywołuje żadnych odczuć łatwo popada w zapomnienie. Z tą płytą na pewno tak nie będzie.
Jak na industrial przystało mamy tu nawałnice ciężkich dźwięków w których prym wiodą klawisze i bardzo mocno przesterowane gitary z sekcją rytmiczną nadającą temu wszystkiemu morderczego wręcz tempa. Oryginalności temu wszystkiemu dodaje specyficzny francuski akcent Fray’a.
Brzmi to wszystko bardzo eksperymentalnie i ciekawie ale dla własnego dobra proponuję ograniczyć odsłuch. „Obscured by the Wind” mocno oddziałuje na psychikę.
7/10
Irek Dudziński