THE RACONTEURS – 2019 – Help Us Stranger

1. Bores and Razed
2. Help Me Stranger
3. Only Child
4. Don’t Bother Me
5. Shine The Light On Me
6. Somedays
7. Hey Gyp
8. Sunday Driver
9. Now That Yoou’re Gone
10. Live A Lie
11. What’s Yours Is Mine
12. Thoughts and Prayers

Rok wydania: 2019
Wydawca: Third Man Records
https://www.theraconteurs.com/


Co tu dużo mówić, Jack White w kreowaniu nowej przestrzeni dla rzekomo martwego rock’n’rolla jest nieprześcigniony . Niezależnie w ramach jakiego projektu akurat wydaje nagrania, trafia w dziesiątkę lub tuż obok. Jednocześnie ukazuje jak należy właściwe korzystać z inspiracji brzmieniami minionych dekad. Cały geniusz artysty polega na umiejętności tworzenia nowej historii muzyki, która została już wielokrotnie zakwalifikowana jako wyeksploatowana i przy tym nie zapędza się na manowce plagiatu. Jasne, że czasami można skojarzyć pewne nuty ze słyszanymi wcześniej ale takie przekazywanie pałeczki jest naturalną drogą rozwoju każdego gatunku. Dodatkowo na najnowszym longplayu The Raconteurs „Help Us Stranger”, White po mistrzowsku posługuje się parafrazą. Umiejętnie wtapia znajome elementy w swoje kompozycje , dając tym samym frajdę z odnajdywania zakodowanych wiadomości. Weźmy na przykład „Shine The Light On Me” rozpoczynająca się chórkami przywołującymi wspomnienie Queen, by później delikatnie otrzeć się o The Beatles . Finalnie całość jest odrębną wartością , oryginalnym pomysłem autora. .

Nie tylko eklektyzm muzyki Jacka White’a jest jego wartością jako twórcy. On po prostu potrafi tworzyć ładne piosenki, energetyczne utwory. I można w przypadku „Help Us Stranger” wymieniać najciekawsze momenty na chybił trafił. O! I mój palec spoczął na „Orchid Child” wspaniale rozwijającej się balladzie z cudnym zachrypniętym , melodyjnym refrenem. A teraz na singlowy „Sunday Driver” , który kolejny raz udowadnia co to znaczy potęga świetnie skrojonego gitarowego riffu. Tylko właśnie, trzeba posiadać tę umiejętność , a Jack tym samym odsłania swój talent na miarę Kietha Richardsa czy braci Young. I tak dalej. Nie jest moją intencją wskazanie wszystkich niuansów trzeciej płyty The Raconteurs ale raczej zainicjować potencjalnego słuchacza do działania, więc do dzieła!

Moi drodzy chwalcie Jacka White’a, bo to jest jeden z tych muzycznych proroków, którzy dają nadzieję na dalsze życie rock’n’rolla. Gatunek ma wprawdzie zadyszkę ale witalności i inwencji w nim wciąż nie brakuje . I zaprawdę powiadam wam , cytując wersy „Somedays” rock do nas przemawia: „I’m here right now, I’m not dead yet” .

9/10

Witold Żogała

Dodaj komentarz