1. War Cry
2. Fooled By Your Guts
3. R.I.B. (Rest In Beer)
4. Riders Of The Doom
5. Hope Can’t Die
6. No One Hit Wonder
7. Breakfast For Champions
8. Enemy Of Order
9. Clockwise To Deadline
10. The Party Ain’t Over ‘Til We Say So
Rok wydania: 2014
Wydawca: Nuclear Blast
http://www.tankard.info/
Prawda jest taka, że na świecie istnieje niewiele zespołów, które nigdy nie nagrały beznadziejnej płyty. Wpadki zdarzały się nawet największym bandom na świecie. Wystarczy, że wspomnę choćby Scorpions i ich żałosny album „Eye II Eye” oraz Królową Metalu Doro z (nie da się ukryć) kiepskim krążkiem „Machine II Machine”. Jednym z nielicznych zespołów, któremu nigdy się nie podwinęła noga jest bez wątpienia niemiecki Tankard. Oczywiście ekipie z Frankfurtu zdarzały się nierówne płyty (np. „The Tankard” czy „The Beaty And The Beer”), jednak zawsze trzymały one pewien poziom, dla innych kapel wręcz nieosiągalny. Oprócz tego Gerre i spółka od samego początku swego istnienia mieli spore poczucie humoru jeśli chodzi o teksty utworów, jak również o okładki płyt. Niektóre grafiki zdobiące ich albumy są wręcz kultowe (min. „Disco Destroyer” czy „The Meaning Of Life”) i mimo upływu lat bardzo mi się podobają. Nie inaczej jest na nowym krążku.
Sam tytuł R.I.B. (Rest In Beer) mówi sam za siebie. Do tego znów superowa okładka z szalonym naukowcem, która nawiązuję do legendarnego już albumu „Chemical Invasion” z 87r. Muzycznie nowe dzieło „Piwoszy” jest kontynuacją drogi wybranej przeszło 30 lat temu. Na krążku „R.I.B” mamy więc do czynienia ze znakomicie zagranym thrash metalem. Płyta zaczyna się od mocnego urządzenia w postaci utworu „War Cry”, który jest niczym cios w twarz zadany przez boksera wagi ciężkiej. Nokaut i leżę na deskach :). Dalej zespół minie liczy gdy leżę na łopatkach, a takie numery jak „Riders Of The Doom”; „Breakfast For Champions” czy tytułowy kawałek (genialny teledysk) nie dają mi chwili oddechu. Po prostu bardzo dobra płyta. Album kończy świetny numer „The Party Ain’t Over ‘Til We Say So”, który ma bardzo imprezowy charakter. Podejrzewam, że na koncertach będzie przy tym kawałku genialna zabawa. Warto dodać, że w wersji limitowanej płyta jest dostępna z dodatkowym dyskiem DVD na którym znajduje się koncert „Live At Graspop Metal Meeting 2013”.
Reasumując, płyta „R.I.B.” to kolejna porcja porządnego thrash metalu. Jak zawsze w przypadku Niemców okraszone jest to sporą dawką humoru. Gerre i spółka po raz kolejny udowodnili wszystkim, że nie zważając na żadne trendy w muzyce, można nagrywać co dwa lata bardzo dobre albumy. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich maniaków Tankard. Polecam.
9/10
Darek Grölich