TAKIDA – 2021 – Falling From Fame

Takida-Falling From Fame

1. Goodbye
2. We Will Never Be
3. Meet Me Half Of The Way
4. You Will Never Leave Us Behind
5. Feel You Falling Away
6. In Spite Of Everything
7. Morning Sun
8. Let The Hammer Ring The Bell
9. For The Last Time
10. Reclaiming What Was Mine
11. What You Never Knew

Rok wydania: 2021
Wydawca: ADA
https://www.takidamusic.com


Szwedzi z TAKIDA wykorzystali czas pandemii na napisanie swojego ósmego albumu. Z wywiadów wnioskować można, że generalnie czas ten spożytkowali i chwalą sobie fakt, że mogli się poświęcić tworzeniu muzyki. Sam album „Falling from Fame” opisują jako bardzo optymistyczny. Faktycznie te jedenaście kawałków jest bardzo witalnych i przepełnionych pozytywną energią. Mnie wprawdzie fakt wydania ich nowej płyty nie postawił na baczność i nie wyczekiwałem premiery zagryzając pazury z niecierpliwości, ale efekt końcowy jest nad wyraz zadowalający.

Przyznam, podobają mi się te kawałki, ale wygładzona produkcja wprowadza nieco niedosytu. Pewnie kwestia gustu. Ale co zaskakujące czerpię z obcowania z tym krążkiem sporo przyjemności. „You will never leave us behind” jest jednym z moich faworytów i doskonale ukazuje pomysł jaki zespół ma na siebie. Ciężkie i szybkie gitary korelują z łagodnym refrenem. A tutaj niespodzianka – melodia nie jest wcale od czapy. Słucha się tego wyjątkowo dobrze, a nóżka sama przytupuje. Przy kolejnych odsłuchach do ulubionych dodaję otwieracz, który wkradł się w moje łaski melodią refrenu, motywem otwierającym i bridgem. Zresztą drugi utwór, też mogę wskazać jako jeden z tych, który budzi moją aprobatę.

Takida gra muzykę, która niby jest oparta na dość nisko zestrojonych riffach gitarowych i stroni od dominacji klawiszy. Produkcja mainstreamowa plasuje ich raczej w moim odczuciu w kategorii poprockowej. Piosenkom zespołu daleko jest do kiczu, mimo że są na wskroś radiowe. Niechlubnym wyjątkiem jest dla mnie „For the last time”, którego główny motyw melodyczny jest banalny. Jako całość nie jest jednak dramatyczny, a efekt ratuje fakt że kolejny utwór jest kapitalny.

„Falling from Fame” to bardzo przyjemny album, z kilkoma pikami formy na tle całkiem wysokiego poziomu całokształtu. Spodziewam się nieco więcej ognia w wersjach koncertowych. Może będzie szansa przekonać się o tym w przyszłym roku. Oby.

7,5/10

Piotr Spyra

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *