1. The Aftermath Of Silence (18.09)
a) Event Horizon Sunset
b) The Last Day Of Summer
c) The Stone-White Sky
2. Kryptonite Monologues (20.46)
a) Breakfast Cataclysm
b) Borrowed Time
c) The End Of A World
3. The Irrelevant Lovesong (8.09)
4. Psychoanorexia (19.29)
a) Bedhalf Exiles
b) The Stand
Rok wydania: 2013
Wydawca: Progressive Promotion Records
http://t-homeland.de/
T,
po prostu „T”. Ta jedna litera posłużyła za nazwę dla projektu Thomasa
Thielena. Ten multiinstrumentalista, wokalista i producent brał udział w
nagraniach dwóch albumów (więcej nie było) grupy Scythe a rok 2013
przyniósł jego czwarte solowe wydawnictwo zatytułowane „Psychoanorexia”. Na album trafiły tylko cztery kompozycje, ale trzy z nich trwają w okolicy 20-u minut! Jest więc co słuchać i „rozgryzać”. Ten krążek ma dwa oblicza. Z jednej strony jest delikatny i nastrojowy przywodząc na myśl najpiękniejsze kompozycje Camel a z drugiej pełen szaleństwa i psychodelii. Zwolennicy pierwszej „twarzy” T z wypiekami będą chłonąć dźwięki sączące się z głośników przy „The Aftermath Of Silence” i „The Irrelevant Lovesong”. „Kryptonite Monologues” oraz tytułowy „Psychoanorexia” to już większa ilość eksperymentów, mocnych dźwięków i patosu, które mogą przywodzić na myśl niektóre utwory Stevena Wilsona czy grupę Carptree. Niezwykle ciekawie wypada genesisowy fragment z „Kryptonite Monologues”. Muzyk zabiera nas w szaloną podróż do lat 70-ych i okresu gdy wokalistą brytyjskiej legendy był Peter Gabriel. „Psychoanorexia” to jedna z takich płyt, których nie można ogarnąć za „jednym razem”. Ten krążek z każdym kolejnym przesłuchaniem odkrywa nam swoje tajemnice i choć tą dźwiękową podróż odbywałem już kilkanaście razy to wciąż odnajduję nowe niuanse i szczególiki. To prawdziwa przyjemność gdy muzyka powoli odkrywa swe tajemnice, gdy wymaga zaangażowania i nie jest jednoznaczna do zakwalifikowania. Thomas Thielen nagrał album, który hipnotyzuje. To kilkadziesiąt minut dźwięków, które nie pozwalają o sobie zapomnieć! 9/10 Piotr Michalski |