SUBTERFUGE – 2018 – Reflections From the Past

CD 1
1. World Demise
2. Nuclear Cage
3. World In Red
4. Projections Form The Past
5. Like A Ghost
6. Sinful Dreams
7. Darkness
8. Vicious Machines

CD 2
1. The Place
2. Puppets Of The Creator
3. Dead Demons
4. Now It’s Clear
5. Stardust
6. 30 Silver Coins
7. Mountain Of Doom
8. Lost In Time

Rok wydania: 2018
Wydawca: Kameleon Records
https://www.facebook.com/Subterfugepl


Debiutanci i od razu koncepcyjny, podwójny album? Muzycy Subterfuge są odważni i nie boją się wyzwań – wiele kapel „popłynęło” na dwupłytowych wydawnictwach i nie dotyczy to jedynie zespołów zaczynających swoją muzyczną podróż. Słabo wypadły trzeci Strażnik Helloween, „Book of Soul” Iron Maiden czy „Nostradamus” Judas Priest – jak więc słucha się „Reflections From the Past”?

Na początek kilka słów o samym zespole. Subterfuge zostało powołane do życie przez gitarzystę Tyberiusza Słodkiewicza i w składzie obejmującym jeszcze basistę Witka Nowaka (ex-Gwardia, ex-484), klawiszowca Adama Nowaka (ex-Gwardia), perkusistę Bartka Grochulskiego (Nomad, Kira, Sawblade), saksofonistę Piotra Grąbkowskiego (Blue Cafe) oraz wokalistę Mateusza Drzewicza (Divine Weep, Hellhaim) i wokalistkę Kingę Lis (Icon) zarejestrowało swój debiutancki krążek.

Jak wspominałem „Reflections From the Past” to koncepcyjny album opowiadający historię zwykłego człowieka, który zmęczony otaczającą go rzeczywistością decyduje się wziąć udział w projekcie mającym na celu przetrwanie gatunku ludzkiego. Godzi się na hibernację, która przeniesie go w przyszłość. Akcja rozgrywa się już po wybudzeniu i… to jedyne wspólne wątki z Sexmisją, kultową komedią Juliusza Machulskiego.

W warstwie muzycznej mamy do czynienia ze zgrabnie zagranym metalem. Celowo nie sprecyzowałem podgatunku ponieważ płyta jest na tyle różnorodna, że słuchacz co i rusz odnajduje odniesienia do kolejnych form tego szerokiego gatunku. Dla przykładu „World In Red” przywodzi na myśl rock opery a już „Projections Form The Past” wprowadza nas w świat power metalu. To jednak nie koniec smaczków, już w kolejnym „Like A Ghost” uświadczymy growli i jakże „niemetalowego” instrumentu jakim jest saksofon by w „Darkness” dać się porwać heavy metalowym brzmieniom (swoją drogą jest tu znakomita solówka). Prawdziwy tygiel stanowi otwierający drugi krążek „The Place”. Zaczyna się niczym heavy metalowa ballada a potem mamy tu i power metal i elementy szwedzkiego death metalu i w końcu hard rock w stylu lat siedemdziesiątych.

„Reflections From the Past” to kawał porządnego grania – sporo się tu dzieje, trudno wskazać słabsze momenty czy przestoje. Wokalista, Mateusz Drzewicz wypada bardzo dobrze i świetnie uzupełnia się z Kingą Lis, której zadziorna barwa głosu nadaje całości pikanterii. Owszem, nie jest to jeszcze dzieło na miarę dokonań Ayreon, czy „Operation: Mindcrime” Queensryche, ale pierwszy krok został wykonany i jest niezwykle pewny. Podobno zespół pracuje już nad drugim wydawnictwem, a czytając kto ma się na nim pojawić gościnnie zapowiada się całkiem apetyczna porcja dźwięków.

8/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz