STEEL PANTHER – 2016 – Live from Lexxi’s mom’s garage

CD:
01. Show Intro/Say Yeah!
02. Party Like Tomorrow Is The End Of The World
03. Fat Girl (Thar She Blows)
04. If You Really, Really Love Me
05. Gloryhole
06. Bukkake Tears
07. The Burden Of Being Wonderful
08. Weenie Ride
09. That’s When You Came In
10. Michael Don’t Know
11. Community Property
12. Grindy And Sexy
13. Death To All But Metal

DVD:
1. Intro
2. party Like Tomorrow is the End of the World
3. Meet Lexxi’s Mom
4. Fat Girl
5. SDtarr’s Sears
6. If you Really Really Love Me
7. Family Bonding
8. Turn Out the Lights
9. Lexxi’s Mom Coockies
10. Glory Hole
11. Fan
12. Bukkake Tears
13. The Burden of Being Wonderful
14. Stix Orders Pizza
15. Weenie Ride
16. That’s When You Come In
17. Lexxi’s Bedroom
18. Community property
19. Death to All But Metal
20. Lexxi’s Voice Wait

Rok wydania: 2016
Wydawca: Open E Music
http://steelpantherrocks.com/


Grupa STEEL PANTHER zapewne ma więcej przeciwników niż zwolenników. Faktem jest że obok tego co uprawiają, trudno przejść obojętnie. Powszechne są zatem reakcje od entuzjazmu po zgorszenie i pogardę. Ich pozycję może nieco poprawić akustyczna koncertówka, bowiem nawet wśród odbiorców, którzy nie potrafią spojrzeć przez palce na ich liryki, dotrze naprawdę porządny warsztat muzyczny tego przerysowanego tworu.
Jeśli nie zrozumieliście powyższego wstępu, a nazwa zespołu była wam obca, spieszę donieść, że zespół para się glam rockiem, posiada mocno przerysowany image niby charakterystyczny dla epoki, ale chyba najbardziej rozpoznawalnym elementem ich twórczości są pornograficzne teksty. I o ile nie jesteście w stanie przejść do tej tematyki w charakterze żartu, powinniście sobie ich muzykę odpuścić na wieki wieków.

Akustyczny koncert „Z garażu mamy Lexxi’ego” z jednej strony udowadnia, że muzycy Steel Panther znają się na rzemiośle, a z drugiej że ambitniejsze aranżacje ich kawałków, są nie tylko możliwe, ale i ciekawe. Część koncertu zagranego w małym studio dla wyłącznie żeńskiej publiczności, to nieco wolniejsze podejście do tematów i zagranie ich trochę w stylu Def Leppard czy Kiss na akustycznych gitarach. Ale nie zabrakło również transformacji w prawdziwe ballady w momencie kiedy perkusista zespołu siada za pianinem, albo gdy na scenie pojawia się (żeński a jakże!) kwartet smyczkowy. Nie brakuje charakterystycznego poczucia humoru i masy zabawy. Na albumie niebagatelnym dodatkowym bodźcem do zakupu dla fanów będzie nowy, niepublikowany wcześniej utwór.

Pochwalić należy formę podwójnego wydawnictwa. Podzielenie koncertu na dwa krążki CD i DVD, pozwoliło na skupienie się w pierwszym przypadku na sferze muzycznej widowiska, w drugim na dogranie kilku scen z Domu Mamy Lexxiego. Warto zatem wspomnieć, że ową Mamę gra Bobbie Brown (znana sympatykom hard rocka choćby z Cherry Pie, grupy Warrant, a przez jakiś czas żona Jani’ego Lane), a sceny w których zespół i mama Lexxiego mają się ku sobie, mogą być kolejnym elementem zgorszenia, aczkolwiek dodają kolejnego komediowego szlifu… tak samo jak przypadkowe otrucie dostawcy pizzy… Elementem cieszącym oko podczas oglądania koncertówki, są fanki zespołu, poproszone podczas ostatnich utworów o wejście na scenie. Te dają się ponieść w tańcu, a nie wszystkim udaje się zachować garderobę.

„Live from Lexxi’s mom’s garage” jest zdecydowanie wydawnictwem adresowanym dla fanów muzyki zespołu, jak i konwencji, której hołdują. Niewykluczone jednak, że niejeden odbiorca zmieni nieco zdanie o STEEL PANTHER zdając sobie sprawę z akustycznego potencjału utworów i warsztatu muzyków. Być może niektórzy docenią także humor i luz jaki niesie za sobą ta muzyka, a to już chyba wystarczające powody by uznać ten koncert za udane wydawnictwo.

Piotr Spyra

Dodaj komentarz