STAR ONE – 2010 – Victims Of The Modern Age

1. Down The Rabbit Hole (1:20)
2. Digital Rain (6:23)
3. Earth That Was (6:08)
4. Victim Of The Modern Age (6:27)
5. Human See, Human Do (5:14)
6. 24 Hours (7:20)
7. Cassandra Complex (5:24)
8. It’s Alive, She’s Alive, We’re Alive (5:07)
9. It All Ends Here (9:46)

Rok wydania: 2010
Wydawca: Insie Out
http://www.myspace.com/ayreonauts


Druga płyta Arjena Lucassena sygnowana szyldem Star One z pewnością jest kontynuacją muzycznej drogi obranej na poprzedniczce – „Space Metal” (2002). Tytuł pierwszej płyty doskonale oddał muzyczny klimat projektu. Mimo wszystko już początkowe dźwięki „Victims Of The Modern Age” nieco mnie zaskoczyły, spodziewałem się bowiem większej dawki „space” niż „metal”. Druga odsłona STAR ONE jest jednak zdecydowanie ostrzejsza z mocnymi, soczystymi, wyrazistymi wokalizami, a zarazem bardziej mroczna. Jak na lucassenową produkcję przystało, w kwestii muzycznej dzieje się naprawdę wiele!

Lista zaproszonych osobowości, które wzięły udział w tym przedsięwzięciu jest tradycyjnie imponująca. Wokalnie udzielają się tutaj: Russell Allen (Symphony X, Allen Lande), Damian Willson (Headspace, Threshold, Landmarq), Dan Swano (Nightingale, Secon Sky, Edge of Sanity), Floor Jansen (ReVamp, After Forever) oraz jako goście specjalni: Tony Martin (Black Sabbath), Mike Andersson (Cloudscape, Full Force, Silent Memorial) i Rodney Blaze. Instrumentalnie Lucassenowi grającemu na gitarach, hammondach, melotronach i minimoogach towarzyszą: na perkusji Ed Warby (Aryeon, Hall of Bullets, Gorefest), na basie Peter Vink, na klawiszach Joost van den Broek (After Forever), na gitarze Gary Wehrkampf (Shadow Gallery).

Wokalny udział Damiana Willsona jak również pewne muzyczne podobieństwa sprawiają, że skojarzenia czasem lgną ku brytyjskim progmetalowym wzorcom (Threshold). Na „osłodę” mamy dwie łyżeczki growlu Dana Swano (podobnie zresztą jak na płycie „Dead Reckoning” wspomnianego Threshold). Niezawodny Russell Allen to również mocne punkt programu. Wokalne pojedynki Willsona i Allena robią nie mniejsze wrażenie niż te, którymi Russell raczy nas na swych płytach w duecie z Jornem Lande.

Najbardziej charakterystyczną, odbiegającym nieco klimatem od pozostałych fragmentów płyty, paradoksalnie 😉 jest kompozycja tytułowa „Victims Of The Modern Age” z charakterystycznym, wżerającym się w pamięć motywem klawiszowym. Jeżeli chodzi o pewne cechy charakterystyczne wynoszące tą kompozycje ponad pozostałe, można by ją porównać do „Perfect Strangers”, kompozycji wyróżniającej się od i tak znakomitej jako całość płyty Deep Purple. Na wyróżnienie zasługuje kompozycja „24 Hours”, mój zdecydowany faworyt . W pewnym momencie Arjen wkracza w muzyczne przestrzenie podobne do tych jakie serwuje na swych płytach Devin Townsend („Casandra Complex”) Wiele jest na płycie momentów chwytliwych, wpadających w ucho, chociażby „I’ts Alive, She’s Alive,We’re Alive” podpartych jednak dosyć drapieżnymi gitarami. Ostatnia kompozycja – „It All End Here”, jest wyjątkowo ciężka brzmieniowo, bardzo sabbatowa.

Myślę, że dużą zaleta tej płyty jest jej długość (53 minuty). Nie jest tak epicka, a zarazem tak rozciągnięta materiałowo jak niektóre płyty Ayreona co sprawia, że materiał zawarty na krążku jest bardziej spójny, słucha się go po prostu jednym tchem.

8,5/10

Marek Toma

Dodaj komentarz