1. Cellar Door
2. Jaded
3. Too Close / Too Late
4. Angel Eyes
5. The Void
6. Ultraviolet
Rok wydania: 2024
Wydawca: Rise Records
Ten działający od 2017 roku kanadyjski kwartet ma na koncie jeden pełnowymiarowy album i aż cztery EP. Znak czasów… Chociaż akurat w przypadku takich kapel jak Spiritbox, krótszy format sprawdza się znakomicie. Obcowanie z taką muzą przez godzinę mogłoby być dla odbiorcy ciężkostrawne. Nie dlatego, że zespół kiepski. Po prostu mamy do czynienia ze świetnym produktem, dopracowanym w studiu co do nuty. I te kawałki, przy słuchaniu których nieodparcie pojawia się myśl – „gdzieś to już słyszałem”…
Spiritbox raz daje ostro do pieca („Cellar Door”, „Angel Eyes”), częściej jednak celuje w playlisty rockowych stacji radiowych. I trzeba uczciwie przyznać, że dają radę w tym przebojowym wcieleniu. Takie kompozycje jak „Jaded” (fajny klip hula w sieci) i „Ultraviolet” mają spory potencjał komercyjny. Atutem zespołu jest również wokalistka Courtney LaPlante, potrafiąca zarówno konkretnie ryknąć, ale też zaśpiewać czysto i melodyjnie w refrenach.
Mimo pewnych mankamentów (brak oryginalności, sterylna produkcja) warto dać szansę „The Fear of Fear”. A o koncertowych możliwościach Kanadyjczyków będzie można przekonać się latem 2024, kiedy przyjadą do katowickiego „Spodka” jako support Korna.
7/10
Robert Dłucik