1. Dym
2. Dalej
3. Wieloryb
4. Hej! (feat. Małgorzata Ostrowska)
5. Jak na psy
6. UFO
7. „S”
8. Teraz dzwonisz
9. Po prostu
10. Bruce Lee
11. Niedaleko stąd
12. Taki sam
Rok wydania: 2020
Wydawca: Mystic Production
https://www.facebook.com/TheSosnowski/
Petarda. Sosnowski piosenkami z „Tylko się nie denerwuj” atakuje energią
bomby atomowej. Nie tak dawno przypomniał swoją płytę debiutancką „The
Hand Luggage Studio”, której akustyczny repertuar powstał w wyniku
mozolnej, nocnej pracy na zapleczu sklepu będącego jego miejscem pracy, a
teraz zachwyca rozmachem utworów ze swojej płyty numer dwa. Tak właśnie
ogromny potencjał twórczy i artystyczny wcześniej tylko
zasygnalizowany, teraz rozkwitł w pełnej okazałości. Na najnowszej
propozycji piosenkarz zgromadził kilka świetnych popowych numerów,
zagranych w bluesowo rockowym stylu. Gdzieś w próbie znalezienia
szufladki dla Sosnowskiego zakotwiczyło się porównanie do Toma Waitsa.
Że niby podobny tembr głosu i chrypka są bliźniacze z posiadanymi i
używanymi przez amerykańskiego marudera. Może i ciut podobieństwa jest
ale poza tym obu artystów dzieli co najmniej Ocean Atlantycki. I rację
ma Sosnowski śpiewając: „mówią taki polski Waits, teraz chyba trochę
zdziwią się” .
Naprawdę „Tylko się nie denerwuj” jest zaskakującą płytą. Po pierwsze
robi wrażenie umiejętność Sosnowskiego do tworzenia chwytliwych numerów,
zarówno tryskających energią amerykańskiego rocka w „Dalej” jak i
kołyszących nostalgiczną nutą Vana Morrisona w „Wielorybie” . Po drugie
robi wrażenie przebogata aranżacja. Piosenki rozsadza rozbudowane
instrumentarium i niebanalne linie wokalne z pierwszo planowym utworem
„Jak na psy” osadzonym w muzyce tych artystów, którzy w latach
siedemdziesiątych byli zapatrzeni w popisy Chicago. Znalazło się także
miejsce na wyjątkowy duet. W stonerowej kompozycji ze wstępem w stylu
Claptona pt, „Hej” Sonowskiemu towarzyszy przecudowna Małgorzata
Ostrowska, przekomarzając się z autorem w partnerskiej sprzeczce.
Ładne.
Sosnowski płytą „Tylko się nie denerwuj” udowodnił, że jest artystą w
pełni dojrzałym, mającym sprecyzowany pomysł na siebie i co
najważniejsze jasno określony cel. Na jego drugim albumie nie ma
przypadkowości, wszystko jest przemyślane i dopracowane w szczegółach.
Myślę, że to jest produkt gotowy by stać się rynkowym przebojem.
Sosnowski jest wokalistą charakterystycznym, autorem niebanalnym,
piosenki są przebojowe (choć nie nachalnie) i zamyślone kiedy trzeba.
Zaś balans pomiędzy nimi odpowiednio wyważony. Nic tylko częstować się,
słuchać i zachwycać , do czego gorąco was namawiam.
9/10
Witold Żogała