SIENA ROOT – 2009/2020 – Different Realities

siena root -different realities

WE
1.We are Team
2. In the Desert
3. Over the Mountains
4. As we Return
THE ROAD TO AGARATHA (Raagmala)
1. Bairabi
2. Bhairavi
3. Ahir Bhairav
4. Bhimpalasi
5. Shree
6. Jog

Rok wydania: 2009/2020
Wydawca: Oskar
http://www.sienaroot.com


Na czwartej swojej płycie szwedzki zespół z jurajskiego parku postanowił pokombinować z formą konstrukcji płyty. Album jest podzielony na dwie, zasadniczo różniące się muzycznie części. Pierwsza nosząca podtytuł WE, składa się z rockowych numerów, jak to w ich przypadku bywało, zainspirowanych brzmieniowo psychodelicznym nurtem końcówki lat sześćdziesiątych. Mam wrażenie, że w tym fragmencie Different Realities,  zgrali mocniej niż dotychczas, wręcz momentami  hardrockowo.

Lirycznie pierwsza część dotyczy wspólnej drogi wszystkich istnień Jest o przenikaniu się  bytów, ich nierozerwalnej, współzależnej egzystencji: „ we are them, we are us, come together…. above all else them and us are one”. Mentalnie album Sieny Root także idealnie wpisuje się w przywoływaną przez siebie muzycznie epokę. Ich starsi hippisowscy przodkowie z pewnością ochoczo podpisaliby się pod głoszonymi przez Szwedów hasłami. I na tym polega wyjątkowość tego zespołu na tle innych,  próbujących uzyskać podobny brzmieniowo efekt. Osiągnęli w pełni profesjonalny poziom w imitowaniu stylu, który szczytował pięć dekad temu.

Natomiast druga część pod tytułem „THE ROAD TO AGARATHA (Raagmala), to całkowicie akustyczny set mocno przesiąknięty orientalizmami. Tym razem inspirowali się klasyczną muzyką hinduistyczną i rytmami Afryki Północnej. Nie da się ukryć, że podobnych zapożyczeń również dokonywali  muzycy w latach sześćdziesiątych, począwszy od The Beatles. Trzeba powiedzieć, że Siena Root znów zrobiła to stylowo. Choć dla mnie druga część Different Realities stanowi zbyt mocny kontrast dla rockowej jazdy z początku albumu. Traci impet i momentami zwyczajnie nuży.

Muszę jednak podkreślić, że jest to oczywiście rzecz gustu. Osobiście nigdy nie przepadałem za orientalnym poszukiwaniami nawet tych ulubionych zespołów z przeszłości. Zwłaszcza  gdy wspomniane zapożyczenia dominowały utwory czy piosenki.

Reasumując czwarta płyta Sieny Root zarejestrowana w pełni analogowo bez użycia jakichkolwiek urządzeń cyfrowych (przede wszystkim z myślą o wydawnictwach winylowych), jest z pewnością pozycją godną uwagi. Imponująca jest dbałość o szczegóły, w odtwarzaniu klimatu „muzyki dawnej” z okresu flower power.

7/10

Witold Żogała

Dodaj komentarz