1. The A Team 04:22
2. Drunk 03:18
3. U.N.I. 03:48
4. Grade 8 02:59
5. Wake Me Up 03:48
6. Small Bump 04:18
7. This 03:15
8. The City 03:53
9. Lego House 03:03
10. You Need Me, I Don’t Need You 03:37
11. Kiss Me 04:38
12. Give Me Love 08:46
Rok wydania: 2011
Wydawca: Asylum / Warner
http://edsheeran.com/
Z uwagi na to, że ostatnimi czasy trafiały w moje ręce płyty z muzyką
raczej bardzo mocno pobudzającą nadeszła taka chwila, że skołatane
serducho zapragnęło wyciszenia. I właśnie w takim momencie trafiła do
mnie płyta mocno różniąca się od tego czego słucham zazwyczaj.
Ed Sheeran. A właściwie Edward Christopher Sheeran, 20-latek pochodzący z
Wielkiej Brytanii robi w tej chwili furorę na swojej rodzinnej wyspie.
Jego osiągnięcia mogą powalić na kolana. Album „+”, który jest jego
debiutem od razu wspiął się na szczyt brytyjskich list przebojów
zrzucając okupującą go od miesięcy Adele. W samej Anglii w ciągu
tygodnia od wydania płyty Ed sprzedał ponad 100 tysięcy jej egzemplarzy i
pokrył ją złotem. Jakby tego było mało w wersji cyfrowej sprzedano
przeszło 45 tysięcy plików z tej płyty. Żaden Brytyjski debiutant nie
dokonał nigdy przedtem czegoś takiego. I co jest w tym wszystkim
szokujące to to, że jego popularność rośnie nadal w piorunującym tempie.
Jego kanał na YouTube dziennie odwiedza około 200 tysięcy osób a
łącznie liczba odsłon przekroczyła już 20 milionów. Nie trzeba było
długo czekać aby przedłożyło się to na nagrody. Wyróżnienie dla
najlepszego debiutanta na Digital Music Awards, wyróżnienie na MMF
Artist And Menager Music Awards, nominacja prestiżowego magazynu „Q” w
kategoriach „Najlepszy debiutant”, „Najlepszy debiutant-mężczyzna” i
„Najlepszy teledysk”.
I chyba już wystarczy tego zachwalania. Chociaż nie. Nie wystarczy, bo
przejdę teraz do samej płyty. A jest za co ją chwalić. Jako całość i
jako każdy z utworów z osobna. Spokojna i stonowana okładka kryje w
sobie cudowne lekarstwo na wszelakie depresje, nerwówki i rozdrażnienia.
12 utworów w większości utrzymanych w bardzo ciepłym i przyjemnym
klimacie trącącym momentami delikatnym pop-folkiem a czasem
zahaczających o rnb z przyjemnym wokalem Eda, który świetnie sprawdza
się zarówno w utworach śpiewanych nastrojowo i melodyjnie ale także w
tych, w których doskonale i czysto rapuje i to czasem w porażającym
tempie („ You Need Me, I Don’t Need You”, „U.N.I”). Jeżeli chodzi o
stronę instrumentalną „+” to płyta w większości akustyczna. Fortepian,
gitara akustyczna, gdzieś tam w oddali slide, cicho grający akordeon czy
też sekcja smyczkowa („The A Team” , „U.N.I”, „This”, „Kiss Me”, „Give
Me Love”) w szybszych utworach pojawia się delikatnie prowadzona
perkusja („Drunk”,”Grade 8”, „Small Bump”,”Lego House”) a w „The City” w
tle usłyszymy nieźle przesterowaną gitarę elektryczną.
„+” to świetna płyta. W przeuroczym klimacie, wprowadzająca człowieka w
optymistyczny i radosny nastrój. Doskonałe lekarstwo na wszystko co
wkurzyło Was w czasie dnia. Moi faworyci z płyty? Utwory od 1do 12 bez
wyjątku. Całkowicie przychylam się do opinii 100 tysięcy osób które
kupiło tą płytę. Warto było. Żadne tam „Dodowanie”, „Feelowanie” ani
„Biberowanie”. Edek wie co robi. Zaręczam Wam że Edek wie.
Irek Dudziński