1. White Trash Attitude
2. Red Light in Your Eyes
3. No Fear
4. Slimy Snake
5. Dirty Distinctive
6. Nasty Skin
7. Are You Ready to Die?
8. Sister Cigarette
9. Toy Boy
10. L.A. Dream
Rok wydania: 2013
Wydawca: Street Symphonies
https://www.facebook.com/SeventhVeil
„White Trash Attitude”, jest kolejnym albumem, który dociera do nas ze
słonecznej Italii. Region kojarzony raczej z wypoczynkiem i turystyką,
ma zapewne swoje drugie oblicze, zadymione kluby i gęstą atmosferę
zabawy, sprzyjającą uprawianiu muzyki hard rockowej, bowiem to już nie
pierwszy młody stażem zespół pochodzący z tamtych regionów,, który
prezentujemy na łamach naszego serwisu.
Seventh Veil, prezentuje granie tak amerykańskie, że aż nie dziwi
okładka, przywodząca na myśl południowe Stany. Zespół ma patent na
energetyczne granie doprawione przybrudzonym brzmieniem, kilka utworów
zdecydowanie jest w stanie zapaść w pamięć, a na całej płycie nie
brakuje kapitalnych patentów, czy melodii. To jednak co do nich
przekonuje, to niekłamana radość z uprawiania rockowej muzyki, którą
słuchacz wyłapuje z każdego riffu.
Jest jednak jeden element, tak charakterystyczny, że dla jednych będzie
stanowił atut, dla innych wadę. Mowa o barwie głosu wokalisty. Jego
niechlujna maniera a i niezbyt imponująca skala są raczej porównywalne
do początkujących zespołów punkrockowych… właściwie, to pochwalić
muszę tylko jego powściągliwość. Kolega kryjący się za ksywą „Steven”
nie rzuca się w rejony z którymi by sobie nie poradził. Nie popada więc w
śmieszność, ale przez to melodie przez niego serwowane nie są
imponujące, a wręcz osadzone w jednej konwencji… nie chcę używać słowa
monotonne, ponieważ nie są nudne, a czasem jak ulał pasują do
przybrudzonego brzmienia całości. Prawdą jest jednak, ze na dłuższą
metę, to jedyny element, do którego jestem w stanie się przyczepić.
Właściwie zdaję sobie sprawę że kwestia którą poruszyłem jest absolutnie
zależna od gustu. Być może sympatykom punkrocka, konwencja bardziej się
spodoba. Jednak skoro zespół para się tradycyjnym southernowym hard
hard rockiem, możliwe, że więcej osób zwróci uwagę na tę kwestię.
Seventh Veil debiutuje całkiem udanym krążkiem. Mimo, że mam
zastrzeżenia, uważam te płytę za bardzo ciekawy zestaw utworów. Grupa ma
pomysł na siebie i być może nawet coś co upatruję jako mankament w
przyszłości może okazać elementem ich rozpoznawalnego stylu. Pożyjemy
zobaczymy. Właściwie wszystko zależy od tego jaki będzie drugi album…
kto wie, może i ja się przekonam do takiego sposobu budowania wokaliz?
Tymczasem pierwszą płytę Seventh Veil uważam, że całkiem niezłą,
doskonale rokującą na przyszłość. Grupie udało się wzbudzić moje
zainteresowanie, więc będę wypatrywał ich kolejnego wydawnictwa, a i do
debiutu powrócę od czasu do czasu…
6,5/10
Piotr Spyra