SECTION A – 2010 – Sacrifice

1. Sacrifice
2. Room With A View
3. Lionheart
4. Land Of The Desert Sun
5. Concealed In Lies
6. Intoxicated
7. Heroes
8. Days Of Sorrow
9. Danger
10. The City Is Falling

Rok Wydania: 2010
Wydawca: Lion Music
http://torbenenevoldsen.com/


Dawno żaden album nie wzbudził we mnie tak mieszanych uczuć. Czekałem na nową płytę progresywnego zespołu Torbena Enevoldsena – ze sporą niecierpliwością. Mogę zatem swobodnie stwierdzić, że Sacrifice zawodzi moje oczekiwania. Section A stawia na prostsze rytmy na riffy w miejsce zakombinowanych motywów, proste patenty i melodie, a nawet na heavy metalową motorykę.
Targają mną emocje, bo spodziewałem się czegoś innego. Z drugiej z kolei strony, jest to najlepszy od lat album mojego gitarowego idola, bijący płyty jego hardrockowych projektów. Kilka kompozycji mogłoby swobodnie być stylistyczną kontynuacją ścieżki obranej przez Section A na pierwszych dwóch albumach, inne zaś do tego wizerunku nie pasują. Największe kontrowersje wzbudził u mnie utwór Lionheart, zarówno rytmicznie jak i tekstowo stricte heavy metalowy. Kolejnym elementem pozornie z innej bajki jest utrzymany w klimacie hard rockowym utwór Danger (mniej zaskakuje zważywszy na kilka poprzednich płyt Torbena). Jest też kilka utworów, które mogą stanowić pomost stylistyczny.
Owszem mamy do czynienia z charakterystycznym gitarowym stylem Enevoldsena, jednak klawiszowe motywy tym razem nie zachwycają. W znakomitej większości ograniczają się do ścian hammondów w tłach.
Skłamałbym, jeśli twierdziłbym że płyta nie jest ciekawa i urozmaicona. Zaskakuje nie tylko typowo heavy metalowymi patentami jak choćby niemal krzyczane chóry, ale pojawia się już w drugim utworze fraza zaśpiewana przez Andyego Engberga niemal w grungowym stylu.
Jako moich faworytów wymienię jednak Concealed In Lies, Land Of The Desert Sun i Room With A View, którym najbliżej stylistyce poprzednich płyt. Cóż, przed kolejną płytą moje oczekiwania na pewno nie będą tak wygórowane jak tym razem. Otrzymujemy mocną pozycję z pogranicza heavy i prog… wolałbym jednak aby szala była przechylona w kierunku grania bardziej progresywnego. Jeśli wasze oczekiwania były podobne jak moje – ten album was zawiedzie. Jeśli natomiast jesteście raczej fanami hard rockowego oblicza Torbena – będziecie zachwyceni. Powtórzę – mam mieszane uczucia. Gdyby to był album nagrany pod innym szyldem, byłbym wniebowzięty, po Section A spodziewałem się prog metalu czystej maści.

7/10

Piotr Spyra

Dodaj komentarz