1. Defilada
2. Camelele
3. Odlot
4. Bolero (Going Away)
5. Freedom with Us
6. Skała (The Rock)
7. Pieśń Stojącego w Bramie
8. Drum Battle / Walkin’ Around the Stormy Bay
9. Iron Curtain
10. Pielgrzym (Pilgrim)
11. Z Miłości Jestem
12. Rainbow Man
13. Blues
14. Welcome – Reprise (Full Version)
Bonus video:
Camelele (video clip)
Studio documentary
Dodatki:
Dyskografia
Biografia
Galeria
Linki www
Rok Wydania: 2009
Wydawca: Metal Mind
SBB- te trzy litery od dawna budziły i budzą szacunek w świecie
ambitniejszej odmiany rockowej sztuki, to pewna i uznana marka a zarazem
kawał muzycznej historii. Obecny, międzynarodowy skład,
polsko-grecko-węgierski (Skrzek, Apostolis, Nemeth), niezwykle udanie
kontynuuje muzyczne wartości, tej zasłużonej grupy, grupy to zbyt
powszednie określenie, raczej muzycznej ikony.
DVD które trzymam właśnie w ręku, jest zapisem występu zespołu podczas
pierwszej edycji Festiwalu Rocka Progresywnego (PROG ROCK 2009), miał on
miejsce 16-tego lutego, gdzież by indziej, oczywiście w katowickim
Teatrze Wyspiańskiego. W wydarzeniu tym miałem przyjemność uczestniczyć,
tym większa radość obcowania z artyzmem SBB ponownie, za sprawą tego
multimedialnego przekazu, wydanego rzecz jasna za sprawą firmy „Metal
Mind”.
Koncert który mogłem odbierać na żywo, miał swoje uroki, a zapis owego
wydarzenia, swoje. Tam podziwiałem wszystko z najwyżej położonej części
katowickiego teatru, teraz mogę ów koncert przeżyć jeszcze raz, mając
artystów jak na dłoni. Dzięki świetnej realizacji, praktycznie śledzić
każdy ich ruch, spojrzeć artystom w oczy aby przekonać się, że muzyka
którą tworzą i wykonują, jest ich wielką życiową pasją. Owinięty niczym
szalem, dźwiękiem Dolby Digital 5.1 Surround, kontempluję ich sztukę
muzyczną w wygodnej pozycji fotela, mając fizyczną zdolność „wędrówki w
czasie”. Dzięki magii telewizyjnego pilota mogę przenieść się
praktycznie w dowolny punkt tego wydarzenia. Gdyby „żelazna kurtyna” nie
legła w gruzach być może nie dane by mi było doświadczyć tego w taki
właśnie sposób.
Dawno temu (po ukazaniu się płyty „Slovenian Girls”), Józef Skrzek
udzielając wywiadu jakiemuś niemieckiemu dziennikarzowi powiedział:
„…koncepcją naszą jest stawianie na pierwszym miejscu muzyki, wszystko
to co chcemy ludziom powiedzieć, mówimy przy pomocy muzyki, nie zaś
przy pomocy wizualnych i akustycznych elementów…”. Pod tym względem
SBB praktycznie się nic nie zmieniło, taki właściwie był i ten
współczesny koncert.
Po pierwszym zagranym utworze: „Defiladzie”, nastąpiło króciutkie
przywitanie Józka Skrzeka z publicznością kończące się słowami:
„…witomy wos i gromy dali…”, a potem zabrzmiał prawdziwy klejnot:
„Camelele”. Kompozycja którą jestem zarażony, i nie mogę a prawdę mówiąc
nie chcę się wyleczyć, utwór dedykowany Kamili Stabach, jak mówi
Skrzek: „…pięknej dziewczynie która poszła na drugi brzeg tęczy…”
Koncertowy repertuar składa się z najnowszego studyjnego albumu „Iron
Curtain”, z jej nie mniej udanej poprzedniczki, płyty”Skała” jak i
wczesnych, klasycznych utworów grupy. Prawdziwą ozdobą koncertu jest z
pewnością perkusyjna bitwa „Drum Battle” pomiędzy Gaborem Nemethem a
Anthymosem Apostolisem , który zasiadł za drugim zestawem perkusyjnym,
udowadniając że jest nie tylko świetnym gitarzystą ale również sprawnym
„pałkerem”.
I tym razem nie mogło obyć się bez licznych dodatków:
Pierwszy bonus, to wizyta w studiu nagraniowym Zbigniewa Preisnera w
grudniu 2008 roku, gdzie zespół nagrywał właśnie swoją płytę. Wizyta
okraszona jest ciekawymi wywiadami z muzykami, dzięki nim można bliżej
poznać osobowości artystów. Duże wrażenie zrobiły na mnie słowa Józefa
Skrzeka świadczące o wielkim szacunku dla swoich muzycznych partnerów:
„…I ten Apostolis i ten Gabor to są fenomenalni muzycy. Ja w ogóle
przy nich to jestem, wiesz, organista w kościele. Oni tak pakują rytmy
że hej…” Rokuje to pozytywnie jeżeli chodzi o ich wspólną artystyczna
przyszłość.
Drugim z zamieszczonych bonusów jest teledysk do wspomnianej wcześniej „perełki” – utworu „Camelele”.
Nie zabrakło oczywiście biografii zespołu, dyskografii i świetnej galerii zdjęć.
Osoby które miały przyjemność przeżywać ten koncert na żywo, pewnie bez
zastanowienia płytę kupią, osobom które nie były, radzę aby też to
uczyniły.
Marek Toma