SAGA – 2012 – 20/20

01. Six Feet Under
02. Anywhere You Wanna Go
03. Ellery
04. Spin It Again
05. Another Day Out Of Sight
06. One Of These Days
07. Ball And Chain
08. Lost For Words
09. Show And Tell
10. Till The Well Runs Dry

Rok wydania: 2012
Wydawca: Ear Music
http://www.sagaontour.ca/


Wokalista Michael Sadler, nie wytrzymał zbyt długo na muzycznej emeryturze. Wydana w 2007 roku „10.000 Days” miała być ostatnią w jego karierze a w zespole zastąpił go (jak się okazuje na stosunkowo krótko) Rob Moratti. Zdążył wydać z Sagą zaledwie jedną płytę studyjną i jedną koncertową ( „The Human Condition”, „Heads or Tales Live”). Stary mistrz jednak powrócił! I tutaj można by sobie zadać pytanie, czy warto wchodzić dwukrotnie do tej samej wody? Znane są oczywiście w historii muzyki rockowej przypadki, w których się ta sztuka udała. Czy udało się również Sadlerowi? Nowa płyta sprawia, że znajdą się tutaj argumenty zarówno na tak, jak i na nie.

Za twierdzeniem na tak, przemawia oczywiście fakt, że Saga z Sadlerem brzmi bardzo charakterystycznie, ku uciesze wszystkich zagorzałych miłośników zespołu. Z drugiej jednak strony, przysłowiowa woda, do której ponownie wszedł wokalista, tym razem wydaje mi się jakby płytsza. W konfrontacji z płytą „10.000 Days”, którą to Sadler żegnał się zespołem, nowe wydawnictwo wypada raczej miernie, ot przeciętnie. Słuchając 10-ciu kolejnych utworów, łapię się na tym, że przelatują przeze mnie jakoś bezwiednie, nie mają tego blasku, polotu jak wiele kompozycji z ich bogatej dyskografii. 20/20 (dwudziesta płyta z premierowym materiałem), jest bez wątpienia bardzo równa, słowo równa tym razem niestety nie znaczy wyśmienita. To co najciekawsze znalazło się już na samym wstępie, „Six Feet Under” a zwłaszcza przebojowy „Anywhere You Wanna Go”, chyba najbardziej zapadają w pamięci. Balladowe „Ellery” i „Lost For World”, to nie to samo, co przykładowo „If I Were You” czy „Outside Looking In” z „Network”. Gdybym miał zaproponować komuś błyskawiczne zapoznanie się z muzyką Sagi, sięgnąłbym raczej po płyty wydane przed odejściem Sadlera: wspomniane „10,000 Days”, „Trust” czy właśnie „Network”, bądź zaproponowałbym od razu moje ulubione „Generation 13”.

Nie tylko muzyka, ale również okładka nie należy do najoryginalniejszych. Foropter (urządzenie do badania wzroku) zdobiło już płytę „Focal Point” Paula Cusicka, brytyjskiego multi-instrumentalisty o pokrewnym kręgu zainteresowań muzycznych.

6,5/10

Marek Toma

Dodaj komentarz