1. Pure (Prelude)
2. White Rock Beer…8 cents
3. Balafon
4. Milam Palmo
5. Go
6. Blues For Lonnie Johnson
7. A Dragon’s Tail
8. Pure
9. If You Want Me To
Rok wydania: 2021
Wydawca: earMUSIC
https://www.robbenford.com/
Ten znakomity amerykański gitarzysta z niejednego pieca chleb jadł w długiej karierze. Współpracował z Milesem Davisem, ale jego partie można również usłyszeć w niektórych utworach… Kiss (wziął udział w sesji płyty „Creatures of The Night”).
„Pure” jest albumem w stu procentach instrumentalnym. Pierwszym takim w dyskografii artysty od 1997 roku. Dziewięć kompozycji (w zasadzie osiem plus krótki wstęp), w których muzyk udowadnia swoją biegłość w poruszaniu się po różnych stylistykach.
Na początek – preludium do tytułowego utworu. Ciekawa zbitka elektrycznej gitary z klimatami flamenco. Folkowe wstawki powrócą jeszcze w zasadniczej części „Pure”. Wybrany do promocji „White Rock Beer… 8cents” to sympatyczny, kołyszący blues ze wstawkami dęciaków. I nie jest to jedyny fragment płyty, w którym pojawia się sekcja dęta… W muzycznych klimatach Chicago i okolic Ford porusza się także w hołdzie dla wybitnego gitarzysty bluesowego i jazzowego, który zainspirował swoją grą wielu późniejszych tuzów sześciu strun. („Blues for Lonnie Johnson”). Nostalgiczny „Balafon” to z kolei wycieczka w zdecydowanie bardziej jazzowe rejony, podobnie jak w „Go”.
Ford na szczęście nie uległ pokusie epatowania techniką i wirtuozerią. „Pure” jest kolejnym dowodem na jego nieprzeciętne umiejętności, ale artysta zadbał też o jakość samych kompozycji. No i po prostu przyjemnie słucha się całości…
Muzyk tym razem zrezygnował z zapraszania wielkich, medialnych nazwisk. Pracował też nad tą płytą inaczej niż zwykle. Przygotował cały materiał we współpracy z inżynierem dźwięku, dopiero później muzycy dodali partie swoich instrumentów. Tytuł nie kłamie- dostajemy czystego, stuprocentowego Robbena Forda…
8/10
Robert Dłucik
