1. Us (2:34)
2. Acronym (Love) (4:44)
3. DNA Ts. Rednum Or F. Raf (7:20)
4. The Time I Was Daydreaming (4:53)
5. Stuck Between (3:56)
6. I Believe (Live) (3:59)
7. Loose Heart (Live) (5:27)
8. Out of Myself (Live) (3:42)
Rok wydania: 2005
Wydawca: Mystic
http://www.myspace.com/riversidepl
Na krótko po wydaniu debiutanckiego krążka, Riverside zaskoczyło fanów
jeszcze jednym wydawnictwem. „Voices In My Head” to EPka z pięcioma
nowymi kompozycjami, które tekstowo nawiązują do całej trylogii Reality
Dream i mogą stanowić pomost pomiędzy pierwszą jej częścią i „Second
Life Syndrome”. Co jednak odróżnia je od muzyki znanej z pełnoprawnych
albumów, to klimat, z którego, ośmielę się stwierdzić, na świat
przyszedł Lunatic Soul – solowy projekt Mariusza Dudy. Możemy więc
„Voices In My Head” traktować również jako pewnego rodzaju wprowadzenie
do innego świata.
Tajemnica, mrok, trans – takie słowa przychodzą mi na myśl podczas
słuchania pięciu świeżych utworów. Gdzieś tam gitara elektryczna się
niby przewija, bo w cudownym „DNA Ts. Rednum Or F. Raf” Grudzień
rozkruszy nas swoimi wyczynami (które, jak zawsze, prezentują klasę
światową), ale główny nacisk położony jest na hipnotyzujący głos Dudy i
klawiszowe tła Łapaja. Z łatwością sprawiają, że słuchacz wznosi się w
przestworza.
Jednak, „coś” jest nie tak. Mija te dwadzieścia z hakiem minut, a
słuchacz, wprowadzony w stan upojenia dźwiękiem, podnosi głowę, rzuca
pełne wyrzutów spojrzenie na odtwarzacz, myśląc: „Jak to? Już koniec?”.
Jasne, dostajemy w ramach bonusu trzy kompozycje z „Out of Myself” w
lekko delikatniejszej formie, ale niedosyt pozostaje. To tak jakbyś
dostał fantastyczną książkę pod choinkę, przeczytał pierwszych pięć
rozdziałów, po czym usłyszał „O cholera, tę książkę miał dostać twój
kuzyn!” i stracił prezent. Do dziś nie mogę odżałować, że Riverside nie
rozwinęło pomysłów z tej EPki. Chociaż, może gdyby nie ona, nigdy nie
usłyszelibyśmy Lunatic Soul?
Mimo wszystko, wniosek jest dosyć prosty. Nie możesz nazwać się fanem
Riverside, jeżeli nie znasz „Voices In My Head”. Nie wypada po prostu.
Bo ominęłoby Cię uczucie, które poczułem wraz ze łzami na policzkach w
2009 roku, kiedy podczas ADHD Tour, Duda zaczął śpiewać „Stuck Between” –
jeden z najpiękniejszych utworów, jakie znam. Do sklepu, proszę
uprzejmie 😉
8,5/10
Adam Piechota