RESORAKI – 2023 – Horyzonty

1. Fiasko
2. Horyzonty
3. Nie teraz
4. Neo
5. Interludium
6. Labirynty
7. Obcy w obcym kraju
8. Dylematy architekta
9. Sny Tesli
10. Słoneczne wino

Rok wydania: 2023
Wydawca: Resoraki


Czy zdarzyło się Wam kiedykolwiek trafić na płytę nieznanego wykonawcy i podczas słuchania mieć problem z  przypasowaniem jego twórczości do czegokolwiek, co już znacie? Jeśli nie, to polecam sięgnąć po album grupy Resoraki, noszący tytuł „Horyzonty”. To właśnie przykład sytuacji, o której wspominam w pierwszym zdaniu niniejszej recenzji. Utrwalony na „Horyzontach” materiał dźwiękowy nie bardzo chce się dać zaszufladkować. Z jednej strony jest to atut zespołu, bo świadczy o dużej fantazji i szerokim wachlarzu zainteresowań twórców. Ale to również trochę przeszkoda, bo nie wiadomo tak naprawdę do jakiej grupy słuchaczy adresowana jest ta twórczość. Czy jest to psychodelia, space-rock, trip-hop, rock progresywny, rockowa poezja śpiewana? Właściwie każda odpowiedź jest prawidłowa i zarazem żadna nie wyczerpuje w pełni opisu tej muzyki. Dla świętego spokoju przyjmijmy zatem założenie, że jest to bardzo szeroko pojęty rock alternatywny.

Na okładce egzemplarza promocyjnego, który trafił w moje ręce, lakonicznie wymieniono tylko personalia członków zespołu. Dopiero zgłębienie tematu w sieci pozwala bliżej poznać osoby odpowiedzialne za ten produkt. Okazuje się, że kwintet pochodzi z Wrocławia a „Horyzonty” to już czwarty studyjny album w jego dorobku. Grupę tworzą zatem: perkusista Piotr Romanowski, gitarzysta Ireneusz Mierzejewski, śpiewający i grający na klawiszach Jędrzej Nawara, odpowiedzialny za gitarę akustyczną i mandolinę Iwar Romanek oraz basista Tomasz Sikorski. Każdy z nich ma już za sobą staż w różnych zespołach sceny wrocławskiej, razem grają natomiast od roku 2017.

Najnowsze dzieło Resoraków to blisko godzina muzyki. Niełatwej, ambitnej, onirycznej. Na pierwszy plan wybija się transowa sekcja rytmiczna. Towarzyszą jej psychodeliczne motywy gitary prowadzącej. Klawisze budują tło. Styl śpiewania pana wokalisty zdradza fascynacje nowofalowe. Przy czym jego matowa barwa głosu raczej nie zapewni mu miejsca w panteonie polskiej wokalistyki rockowej, że tak to delikatnie ujmę. Jest całkiem poprawnie, jest w porządku. Nie ma „efektu łał”. Na plus są za to teksty. Mądre, poetyckie, skłaniające do przemyśleń.

Panowie najlepiej wypadają w długich kompozycjach. Stopniowo narastające, zapętlone  motywy skutecznie potrafią budować nastrój i wciągać. Trafiają się zagrywki progresywne. Utwory zwykle utrzymane są w średnich tempach. Przyspieszenie usłyszymy w przedostatnim na płycie numerze „Sny Tesli”. Atutem jest wykorzystywanie nieoczywistego instrumentarium. Mandolina nie występuje wszakże często w nagraniach polskich płyt rockowych. Poza tym dobrze balansuje się proporcja partii gitary akustycznej w zestawieniu z elektryczną. Wszystko ma swoje miejsce.

„Horyzonty” to rzetelnie zrealizowany album. Przyjemny w brzmieniu. Dziesięć utworów, które pokazują, że można grać po swojemu – bez odsłaniania inspiracji przyświecających procesowi komponowania materiału.  W piosence „Obcy w obcym kraju” padają znamienne słowa „trudno zawsze być naprawdę sobą”. Resorakom ta sztuka chyba się jednak udała.

7/10

Michał Kass

Dodaj komentarz