SYLVAN – 2006 – Posthumous Silence

01. Eternity Ends
02. Bequest of Tears
03. In Chains
04. Bitter Symphony
05. Pane of Truth
06. No Earthly Reason
07. Forgotten Virtue
08. The Colors Changed
09. A Sad Sympathy
10. Questions
11. Answer to Life
12. Message from the Past
13. The Last Embrace
14. A Kind of Eden
15. Posthumous Silence

Rok wydania: 2006
Wydawca: Progrock Records
http://www.sylvan.de


Jak może czuć się ojciec, którego córka popełnia samobójstwo?? Jeżeli tylko darzył ją choć odrobiną uczucia to musi to być uczucie niewyobrażalnej straty, stan bliski szaleństwa, rozpacz. „Posthumous Silence” podejmuje ten smutny temat. Muzycy niemieckiego Sylvan na swym albumie z 2006 roku postanowili zagłębić się w ten temat i stworzyli przy tym płytę przepiękną – album, który jest jak na chwilę obecną szczytowym osiągnięciem zespołu. Ani wcześniej, ani na późniejszym krążku – „Presets” nie udało im się osiągnąć takiego efektu, nagrać tak wspaniałej muzyki (choć trzeba uczciwie zaznaczyć, że nigdy nie nagrali płyty słabej).

„Posthumous Silence” to koncept album, w którym ojciec zmarłej dziewczyny odnalazłszy jej pamiętnik rozpoczyna jego lekturę. Kolejne utwory to jednocześnie kolejne opowieści i historie, które powoli acz nieuchronnie zmierzają do jedynego zakończenia. Są to wspomnienia przeplatane fragmentami, w których słyszymy słowa czy może raczej myśli samego ojca. Bliższe zapoznanie się z tekstami nawet u twardziela może wywołać przysłowiową rgulęr1; w gardle. Jeżeli chodzi o muzykę, to wszystko podporządkowane jest stronie lirycznej. Dominują smutne, pełne melancholii i nostalgii dźwięki. Utwory wypełniające płytę to wspaniała ścieżka dźwiękowa do toczącej się opowieści. Przepiękne partie gitary oraz dodatki w postaci wplecionych w utwory kłótni, rozmów, dziecięcego płaczu itp., robą wrażenie i pozwalają w pełni wczuć się w opowiadaną przez zespół historię. Kompozycje, które stworzył Sylvan pozwalają stawiać tą płytę w jednym rzędzie z prześwietnym „Brave” – Marillion. Obie płyty emanują podobną dawką emocji i „bólu”. Utwory pokroju przepięknego „Pane of Trutch” z cudowną gitarową solówką i chwytającym za serce refrenem czy nieco ostrzejszego, fragmentami niemal szalonego w swej formie „Forgotten Virtue” znakomicie się uzupełniają i płyty, jako całości słucha się wybornie. Na słowa uznania zasługuje również strona wizualna. Książeczka wygląda niesamowicie. Każdy tekst utworu wzbogacony jest w unikalną, własną grafikę, która jest dopełnieniem całości.

Gdy pierwszy raz usłyszałem „Posthumous Silence” długo nie mogłem od tego krążka się opędzić – zawładnął mną całkowicie! Z perspektywy dnia dzisiejszego mogę powiedzieć, że płyty tej słuchałem już kilkadziesiąt razy i chyba nigdy mi się nie znudzi. Sylvan nagrał płytę wybitną, album z którego będą dumni do końca istnienia zespołu.

10/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz