ROTENGEIST – 2014 – Start To Exterminate

1. Hypnotic Walk
2. End Point Blank
3. Stone
4. Rise Of The Machines
5. Success Of A Pill
6. This Emptiness
7. Considering An End
8. Death Came With A Milkmaid
9. Landscape Of Dust


Rok wydania: 2014
Wydawca: Defense Records
http://www.rotengeist.pl/


„Poprzeczka została postawiona wysoko i mam nadzieję, że Rotengeist nie ulegnie syndromowi tzw. pierwszej płyty, a ich kolejny album odsłoni jeszcze większe możliwości zespołu, co skieruje grupę na szersze wody”.
Powyższą sentencją zakończyłem niegdyś tekst o niezwykle ciekawym zespole z Przemyśla. Stąd też, kiedy natknąłem się w na wzmiankę odnośnie ich nowej płyty, moje sensory zaczęły sygnalizować spore zainteresowanie owym zagadnieniem. Skąd wzięła się ta ciekawość? Już wyjaśniam… Powód jest jeden, a zwie się on „Fear Is The Key”. Pewnie mało komu coś to w ogóle mówi, więc napomknę, że powyższe wyrażenie oznacza tytuł debiutanckiej płyty grupy z Przemyśla. Kilka lat temu album zrobił na mnie spore wrażenie, a jak będzie w przypadku „dwójeczki”?

Już po wysłuchaniu (w sieci) dwóch utworów byłem pewien, że Rotengeist nie dał plamy. To przeświadczenie wzmocniło wysłuchanie całości, która „kopie” jak trzeba plując na wszystkie strony rasowym, thrashowym jadem. Od razu można stwierdzić, że czas, który upłynął od wydania debiutu (2009) panowie wykorzystali należycie. Fakt, poprzeczka była ustawiona wysoko, jednak grupie udało się ją przeskoczyć.
„Start To Exterminate” to wydawnictwo bardzo udane, ciekawe, a przy tym intensywne. Posiada stosunkowo mroczny klimat, co na wstępie inicjują specyficzna okładka oraz niepokojące intro. Zespół umiejętnie wzbudza emocje kreując przy tym dziwną, posępną atmosferę. Wszystko ma swoje miejsce, jest przemyślane i wyważone.
Spore wrażenie robi warstwa instrumentalna, szczególnie partie basu (myślę, że niejeden wspomni Steve’a DiGiorgio). W ogóle sekcja rytmiczna stanowi jeden z wielu atutów zespołu. W tej materii dostajemy coś więcej aniżeli tylko solidną podporę. Można odnieść wrażenie, że w przypadku Rotengeist każdy instrument jest tak samo ważny i nie ma mowy o faworyzowaniu, dyskryminacji któregoś z nich. To jest doskonały przykład zespołu z krwi i kości.

Jeżeli chodzi o same pomysły, tutaj nudy nikt nie uświadczy, dzieje się sporo. Panowie żonglują pomysłami, jeden po drugim, a o przypadku nie ma mowy. Słychać wiele wpływów (m.in. Testament, Communic, Exodus, Kreator, Death, stara Sepultura itd.). Natomiast, przy okazji wstępu do „Success Of A Pill” pojawiły się nawet skojarzenia wobec „Poplin Twist” Acidów.
Nierzadko zespół bierze na tapetę jeden chwytliwy riff i bawi się nim stosując m.in. zmiany tempa. Wykorzystuje dany pomysł na różne sposoby, czego przykładów znajdziemy wiele. Chłopaki mimo wyraźnego thrashowego usposobienia nie odżegnują się również od innych form stylistycznych, stąd obecność chociażby elementów progresywnych (wyczuwalne podczas instrumentalnych wstawek) czy death metalowych ciosów. Co najważniejsze Rotengeist to nie tylko zacne, klasyczne wzorce – zespół dodaje wiele od siebie. To sprawia, że „Start To Exterminate” prezentuje się dość oryginalnie.

Rotengeist, mimo, że wciąż działa nieco z boku, pozostając przy tym zespołem mało znanym, stanowi nie lada gratkę dla sympatyków rasowego, metalowego grania o thrashowym zacięciu. Osobiście mocno kibicuję chłopakom z Przemyśla – ich muzyka ma w sobie to coś. Liczę, że „Start To Exterminate” w końcu pozwoli wyjść grupie z cienia umożliwiając ekspansję nie tylko rodzimej, ale i światowej sceny. Kto lubi ambitny thrash z pewnością pokocha mroczno – intensywnego następcę „Fear Is The Key” – jest czego posłuchać!

9/10

Marcin Magiera

Dodaj komentarz