Płyta miesiąca – Luty 2020
1. Straight to Hell
2. All My Life
3. Goodbye
4. Ordinary Man
5. Under the Graveyard
6. Eat Me
7. Today Is the End
8. Scary Little Green Men
9. Holy for Tonight
10. It’s a Raid
11. Take What You Want
Rok wydania: 2020
Wydawca: Epic Records / Sony Music
https://www.ozzy.com/
Wszystkie moje przemyślenia na temat tej zaskakująco spójnej (oprócz
dwóch ostatnich utworów) i solidnej płyty wyłuszczyłem już w recenzji.
Cieszę się, że mój idol mimo niedomagań wciąż uparcie walczy i to z
całkiem niezłym rezultatem. Poza tym gdyby Rogaty zawezwał Ozzy’ego do
siebie to razem z Lemmym już na pewno strąciliby go z tronu.
Patryk Pawelec
Trochę jestem rozdarty, bo to mógł być świetny album. Końcówka jednak
nie trzyma poziomu, ale rozumiem tą konstrukcję. Artystycznie, nie da
się powiedzieć złego słowa, bo właśnie w tej końcówce są eksperymenty i
próba odnalezienia się w nowoczesnym brzmieniu. I powiem szczerze że
Ozzy wychodzi z tego z tarczą. Pozostaje pytanie o sens. Pierwsze 8-9
kawałków, jest jednak na tak wysokim poziomie jakiego się nie
spodziewałem. Szczerze – myślałem, że to będzie męczenie buły
żegnającego się z karierą artysty. A Ozzy pokazał wielu, którzy tak
myśleli, jak powinno się „przecierać pod okiem”…
Piotr Spyra
Ależ wiele emocji wywołała nowa płyta Ozziego. Pojawiło się co niemiara
skrajnych recenzji. Jedni pieją z zachwytu, inni besztają z błotem.
Przeczytałem nawet coś takiego, „nigdy nie byłem fanen solowych prac
Osbourna ale najnowszy album jest całkiem do dupy (cytat swobodny), a po
tekstem pospolite ruszenie obrońców dziadka z ciemności. No właśnie,
Ozzy ma ponad siedem dych na karku, za sobą niezbyt higieniczne życie i
aktualnie na jego aktywność artystyczną pracuje cały sztab ludzi
włącznie z kreatywnym działem marketingu. Bo Ozzy Osbourne to światowe
logo warte pewnie kilka milionów baksów. Zatem nowa muzyka to efekt
pracy wielu zaangażowanych w projekt topowych muzyków, a Ozzy dał głos i
być może trochę pogwiazdorzył typu to zaśpiewam a tego nie. A efekt?
Wyśmienity. Specjaliści od muzyki, niech będzie Księcia Ciemności, się
sprawdzili, nawet z tym zagraniem próby sprzedaży Osbourna młodszej
generacji. Ale przede wszystkim ten wokal.. jeżeli jest to jego ostania
płyta i już nauczę się wszystkiego co zaśpiewał na pamięć, to Świat
stanie w miejscu. Bo ja cię kocham dziadziusiu Ozzy.
Witold Żogała
Czy to ostatnia płyta OZYY’ego? Z nim nigdy nic nie wiadomo… niesforny
i nieprzewidywalny powrócił z albumem, który choć może nie należy do
jego największych dokonań to jednak ma w sobie coś. Wiele tu
fenomenalnej muzy, ale i sporo zapychaczy…. trzymam kciuki, gośc ma
70-lat a w moim muzycznym życiu był przecież „od zawsze”…
Piotr Michalski