ORDINARY BRAINWASH – 2010 – Labeled Out Loud

ORDINARY BRAINWASH - 2010 - Labeled Out Loud

1. Once Upon a Time
2. Labeled Out Loud
3. Time to Tag
4. Puppet
5. Plastic
6. FANatic
7. Icons of Our Generation
8. Burnout
9. The End

Rok wydania: 2010
wydawca: Lynx Music
http://www.myspace.com/ordinarybrainwash


Ou La La jak to mawiają mieszkańcy kraju nad Sekwaną. Lynx Music wydało właśnie jeden z najciekawszych albumów w swoim katalogu. Drugi krążek Ordinary Brainwash, bo o nim mowa, to kawał dobrze nagranej i zagranej muzyki. Rafał Żak, jednoosobowa maszyna do tworzenia dźwięków, zapewne jest z siebie dumny.

Pierwszy kontakt (wizualny) nie powala – okładka z (tak wnioskuję) krzyczącym muzykiem niespecjalnie zachęca do sięgnięcia po to wydawnictwo, ale zapewniam Was, że odłożenie płyty na bok właśnie z tego powodu będzie niewyobrażanym błędem.

Przy okazji debiutanckiej płyty projektu pojawiły się komentarze, ze słychać wpływy Porcupine Tree. Tym razem powinno się mówić, że Ordinary Brainwash to nasza odpowiedź na twórczość dowodzonych przez Stevena Wilsona Brytyjczyków. To bardzo dojrzały i wręcz porywający album (pomimo swojego słodko/gorzkiego konceptu). Dziewięć kompozycji, dziewięć opowieści o blichtrze i zakłamaniu współczesnej sceny muzycznej, pełnej pięciominutowych gwiazd, a raczej gwiazdeczek, marionetek sterowanych przez wielkie „fabryki muzyki”, koncerny wydawnicze, a co gorsze znajdujących posłuch w masach poszukujących banalnej rozrywki…

Większość utworów utrzymanych jest w dość mrocznym, nieco klaustrofobicznym nastroju. Chwilami jest niemal transowo, a Rafał niczym mistrz ceremonii nie pozwala się wyrwać z pewnego otępienia, które ogarnia umysł słuchacza. Nieco oniryczny klimat wypełniający w dużej mierze to wydawnictwo przetykany psychodelą i mocnymi gitarami wypada więcej niż ciekawie. Odrobina światła pojawia się w „FANatic”, którego przyjemna, wręcz przebojowa melodia ma spory radiowy potencjał (proponuję uderzyć do Radiowej Trójki, to muzyka dla tej stacji! Przykład Acute Mind pokazuje, że i debiutanci mogą u nich zaistnieć, a Ordinary Brainwash ma wszystko czego potrzeba wymagającemu słuchaczowi).

„Labeled Out Loud” słuchałem już co najmniej kilka razy i wiem, że to nie koniec. Rok 2010 przyniósł nam kolejne wyśmienite wydawnictwo polskiego wykonawcy. To krążek, w którym są i piękne gitarowe solówki i mroczne klawiszowe tło jest delikatne pianino i przesterowany wokal – jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie pozwólmy tej płycie przejść niezauważonej. W naszym kraju pojawił się muzyk o ogromnym potencjale a fakt, że Rafał Żak odpowiedzialny jest za wszystkie instrumenty i partie wokalne jedynie unaocznia jak zdolny to człowiek…

9/10 (10 zarezerwowałem dla albumu numer trzy:-) )

Piotr Michalski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *