1. Petróleumlámpa
2. Gyöngyhajú lány
3. Tűzvihar
4. Udvari bolond kenyere
5. Kérgeskezű favágók
6. Tékozló fiúk
7. 10000 lépés
8. Az 1958-as boogie-woogie klubban
9. Spanyolgitár legenda
10. Félbeszakadt koncert
Rok wydania: 1969
Wydawca: Qualiton Records.
Omega jest najpopularniejszym węgierskim zespołem w Polsce. Któż bowiem
nie zna „Dziewczyny o perłowych włosach”? Ten wielki przebój
zagwarantował grupie sukces na całym świecie. Najchętniej jednak
coverowany jest w Czechach („Dívka s perlami ve vlasech”, między innymi
przez Aleša Brichtę, Gabinę Goldovą i Polsce (jako „Dziewczyna o
perłowych włosach”, między innymi przez Kult, Janusza Radka, Zakopower).
Omega stała się znana w Polsce również za sprawą koncertów w naszym
kraju i utworów takich jak „Czarodziejski biały kamień”, „Koncert o
północy”, „Lena” czy „Nie znam twojego imienia”. „10000 lépés” to drugi
węgierskojęzyczny album grupy, a trzeci w dyskografii, jeśliby liczyć
płytę angielskojęzyczną „Omega Red Star From Hungary” z 1968 roku.
Oprócz wspomnianego wcześniej wielkiego hitu, album oferuje bardzo
ciekawy i różnorodny zestaw kompozycji.
„Petóleum Lampa” to lekki, przyjemny i optymistyczny utwór, który nadaje
się w sam raz na rozpoczęcie albumu. „Gyöngyhajú lány”, czyli
wspomniana „Dziewczyna o perłowych włosach” to przepiękna ballada
rozpoczynająca się od urokliwych klawiszy i subtelnych wstawek
gitarowych. Ma w sobie jakiś tajemniczy, intymny wręcz charakter.
Następnie wkraczają bębny, potem reszta instrumentów, które doskonale
rozładowują napięcie i słyszymy znakomitą i rozpoznawalną, znaną nam od
wielu dekad melodię. Całość robi piorunujące wrażenie i nic dziwnego, że
to najpopularniejszy kawałek z bloku wschodniego, który osiągnął sukces
za granicą. „Tűzvihar” to dla odmiany rockowy i dynamiczny jak na owe
czasy numer, w którym prym wiedzie rzężąca gitara elektryczna. Są bardzo
wyraziste zagrywki i ostre solówki, natomiast melodia zaśpiewana jest w
łagodny sposób. Obecna jest również trąbka, która też łagodzi trochę
gitarowy klimat. Następnie jakby znów na ukojenie dostajemy „Udvari
bolond kenyere”, przyjemną, prostą piosenkę z ładną melodią, radośnie
grającą trąbką i prostą, aczkolwiek sympatyczną solówką na gitarze
akustycznej. Piosenka wspaniała na odprężenie.
„Kérgeskezű favágók” to prog z prawdziwego zdarzenia. Ta długa
kompozycja zawiera nieco bluesowe zagrywki gitarowe, kąśliwe dźwięki na
basie oraz długie solo perkusyjne. Dla fanów rocka progresywnego
niewątpliwie może wydać się ona intrygująca.
„10000 lépés” to podniosła i powolna kompozycja, którą urozmaicają
organy, solówki gitarowe oraz trąbka. Słucha jej się z dużym
zainteresowaniem. I znów zaskoczenie w postaci „Az 1958-as boogie-woogie
klubban”. Sam tytuł wskazuje w jakim klimacie utrzymany jest utwór.
Album zamyka „Félbeszakadt koncert”. Trochę w stylu utworu nr 3, jednak więcej tu „urockowionego bluesa”.
„10000 lépés” to zbiór 10 kompozycji potrafiących zaskakiwać
różnorodnością. Nie można temu wydawnictwu przypiąć konkretnej łatki,
ponieważ dzieje się tu naprawdę dużo. Pochwalić należy niebanalne
pomysły i wysoki poziom umiejętności muzyków. Dla fanów tego znakomitego
zespołu dobra wiadomość – grupa da w tym roku 2 koncerty w Polsce – 18 i
19 sierpnia we Wrocławiu i Warszawie.
8,5/10
Tomasz Raszko