PURE BEDLAM – 2022 – The Sightseer

pure bedlam - the sightseer

1. I Have Such Sights To Show You
2. Science Without Fiction
3. Earthly Possessions
4. Map Of My Mistakes
5. Lovely Creatures Great And Small
6. Souvenirs

Rok wydania: 2022
Wydawca: Arcadian Industry
http://www.facebook.com/purebedlamband
https://purebedlam.bandcamp.com/album/the-sightseer


Druga płyta PURE BEDLAM jest stylistycznie zbieżna z tym, co zespół zaprezentował na debiucie. Z tym, że kierunek w którym zespół podąża, a może akcenty które kładzie w stronę… klimatycznego grania, są jeszcze bardziej ukierunkowane. Wydaje się, że grupa trochę bardziej ogniskuje swoją stylistykę. A to co wyprawiają jest zdecydowanie bliskie moim gustom. W latach 90-tych było kilka zespołów, które zrobiło spore zamieszanie na scenie, podobnym podejściem do tematu. Ale obok Type O Negative i Pyogenesis, większość z nich prezentowało bardziej brudne produkcje. Tutaj urzeka pewien mariaż z nowożytnym… gotykiem, może post rockiem (?). Jest ciężar, jest pazur, jest melancholia, jest melodia. I na miłość boską – jak to BRZMI! Tego materiału bardzo dobrze się słucha.
Ponownie otrzymujemy płytę, która zamyka się w półgodzinnym czasie trwania. I faktycznie, apetyt miałbym na więcej. Zatem zaraz w odtwarzaczu ląduje jedynka… i znowu „The Sightseer” jako kontynuacja. Podobna konwencja wydawnictwa (konstrukcja digipacka) sprawia wrażenie, że jeszcze bardziej czujemy związek z poprzednim krążkiem. Prowokuje jedynie róż, którego oprócz na tytułowej czcionce użyto w tłach wewnątrz albumu. Czarno-białe zdjęcia dają nieco przeciwwagi, ale mnie zabieg kojarzy się ponownie z 30STM. Zresztą jeśli już o mainstreamowym rocku wspomniałem, całość wydaje się dość przystępna, a „Silence without fiction” swobodnie wytypowałbym na listy przebojów radiostacji alternatywnych. Porządny krążek. Na poziomie. Jeśli po klawym debiucie mieliście wysokie oczekiwania (podobnie jak niżej podpisany), dwójka je spełnia.

8/10

Piotr Spyra

Dodaj komentarz