PRZEMYSŁAW RUDŹ/ROMAN ODOJ – 2023 – Daydreamer Nightwalker

1. Molecular Surgery 10:18
2. Song Of The Leaving 09:22
3. Muse In The Moonlight 13:07
4. Top Of The World 05:17
5. Daydreamer & Nightwalker 26:47
6. Dusk & Dawn 06:22

Rok wydania:2023
Wydawca: Rudź&Roman Odoj
https://przemyslawrudz.bandcamp.com/album/daydreamer-nightwalker


Daydreamer i Nightwalker, czyli Przemysław Rudź i Roman Odoj – marzyciel i wędrowiec.  Panowie wymarzyli sobie, by wspólnie powędrować muzyczną ścieżką, łącząc elektroniczną przestrzeń muzyczną, z gitarowym żarem. I tak oto dostajemy do ręki pierwsze muzyczne dzieło tego tandemu.

Dobra muzyka elektroniczna, do której bez wątpienia należy ta, którą tworzy Przemysław Rudź, potrafi obronić się sama.  Partie gitary elektrycznej, w tym przypadku w wykonaniu Romona Odoja, wynoszą owe elektroniczne przestrzenie, jakby w inny wymiar.  Efekt takiego przedsięwzięcia można porównać do jednych ze scen zaczerpniętych z Gwiezdnych Wojen, kiedy legendarny statek kosmiczny Sokół Milenium, włącza swój hiper napęd i odlatuje w nadprzestrzeń.  Nie jest to pierwsze muzyczne przedsięwzięcie z takim efektem, które miałem przyjemność usłyszeć.  Podobnie było z muzyką z płyty „Minus Plus”, projektu Electronic Revival, czyli duetu  Marcin Chmara (klawisze), Tomasz Florek (gitara), którą recenzowałem przed czterema laty.  Dosyć długo musiałem czekać, na kolejny taki muzyczny skok w nadprzestrzeń.  Mimo wspólnych odniesień,  muzyka elektroniczna jaką preferuje Przemek Rudź, jednak znacznie różni się od  Marcina Chmary. Tamta naszpikowana jest sporą dawką beatu, nieoderwanie kojarzącego się z Ziemią. Elektronika z Daydreamer Nightwalker, jest może nieco bardziej oszczędna, ascetyczna, natomiast  posiada więcej przestrzennego, kosmicznego klimatu. Pewnie jest to odbicie jeszcze jednej pasji autora, którą jest astronomia. Choć płyta podzielona jest na 6 muzycznych tematów, najlepiej postrzegać ją, jako zwartą całość. Pod względem klimatu wyróżnia się najdłuższa, prawie półgodzinna kompozycja tytułowa. Nazwałbym ją kroczącą. Słuchając można poczuć się jakbyśmy spacerowali, podziwiając piękno nieznanej planety. Jeżeli chodzi o partie gitar, nie ma wątpliwości, że dla Romana Odoja dużą inspiracją jest muzyka Pink Floyd.

Przemysław Rudź (geograf) pochodzący z Elblaga, mieszkający w Gdańsku i Roman Odoj (matematyk), pochodzący z Koszęcina, mieszkający w Lublińcu, czyli  duet z północy i południa Polski. Dzieli ich spora odległość, jednak łączy nie tyle profesja, co przede wszystkim muzyczna pasja.  Ich najnowsza  płyta jest doskonałą lekcją, jak mnożna tą wspólną pasję wykorzystać. Fenomenalny mariaż elektronicznych przestrzeni i gitarowego polotu.

8/10

Marek Toma

Dodaj komentarz