1. Faster Than the Flame
2. Beast of Gevaudan
3. Dancing with the Dead
4. Varcolac
5. Alive or Undead
6. Blood for Blood (Faoladh)
7. Glaubenskraft
8. Call of the Wild
9. Sermon of Swords
10. Undress to Confess
11. Reverent of Rats
Rok wydania: 2021
Wydawca: Napalm Records
https://www.powerwolf.net/
W jednym z poczytnych, polskich magazynów muzycznych, grupa POWERWOLF została nazwana „zjawiskiem” a album „Call of the Wild” otrzymał tytuł płyty miesiąca. No cóż, ja może nie poszedłbym aż tak daleko, nie mniej nie mogę zaprzeczyć, że najnowszy krążek zespołu to garść porządnie zagranych i przebojowych metalowych hymnów.
Album zaczyna dynamiczne „Faster Than the Flame” i to klasyczny POWERWOLF. Jest przebojowo, są podniosłe klawisze, quasi kościelne chóry – wszystkie elementy dzięki którym zespół osiągnął aktualny status. „Beast of Gevaudan” czyli opowieść o bestii, która w XVIII w. grasowała w południowej Francji zabijając ponad 100 osób to kolejny hicior, w tym przypadku znany jeszcze przed premierą krążka (był singlem). Kolejne utwory wpisują się w sprawdzone schematy – jest nieco podniośle, są potężne klawisze, znakomite solówki i wpadające w ucho melodie. W „Blood for Blood (Faoladh)” zespół daje się ponieść w stronę muzyki celtyckiej, „Alive or Undead” to niezwykle udana, epicka quasi ballada o niemal soundtrackowym rozmachu, a w „Glaubenskraft” fromacja kolejny raz w swojej karierze zaprezentowała tekst po niemiecku.
Bardzo przyjemnie wypada też tytułowy „Call of the Wild”, w którym zespól rozpędza się aż do metalowego galopu, a nośny refren na pewno sprawdzi się podczas chóralnego śpiewania podczas koncertów. Nie mogę na koniec nie wspomnieć o „Undress to Confess”, w którym Powerwolf puszcza oko do słuchacza zabawnym tekstem a i warstwa muzyczna potrafi na dłużej zakotwiczyć się gdzieś w głowie.
„Call of the Wild” to w prostej linii kontynuatorka udanego “The Sacrament of Sin”. Zachowując cechy charakterystyczne dla swej muzyki POWERWOLF zaprezentował niezwykle przebojowy i wpadający w ucho krążek….. a że dla niektórych zespół skończył się na ”Kill em’All? Co poradzić – wszystkich nie zadowolisz… ?
8/10
Piotr Michalski