PINK FLOYD – 1975 – Wish You Were Here

Pink Floyd - 1975 - Wish You Were Here

1. Shine On you Crazy Diamond (part 1)
2. Welcome To The Machine
3. Have A Cigar
4. Wish You Were Here
5. Shine On You Crazy Diamond (part 2)

Rok wydania: 1975
Wydawca: EMI Records


Po nagraniu Dark Side of the Moon, muzycy Pink Floyd stanęli przed nie lada wyzwaniem. Co teraz? W jakim kierunku iść? Czy nowy krążek zaspokoi oczekiwania słuchaczy? Na pytanie czy zespół podołał wyzwaniu niech każdy z Was odpowie sobie indywidualnie, ze swojej strony napiszę tylko, że Wish You Were Here jest w moim odczuciu najdoskonalszym dziełem grupy.

Ten wydany w 1975 roku krążek to muzyczny majstersztyk. Wypełnia go 45 minut najwyższych lotów dźwięków. Już sam początek Shine on you crazy diamond Part one wywołuje ciarki. Delikatny, snujący się wstęp, dopiero po kilku minutach pojawiają się pierwsze dźwięki tak charakterystycznego brzmienia gitary Gilmoura, by to wszystko zwieńczyć wspaniałą melodią refrenu, który to na długo pozostaje w pamięci słuchającego. Ten utwór posiada niesamowity klimat i nie od parady jest jednym z najbardziej kultowych dzieł Pink Floyd. Welcome to the machine to dla odmiany niemal swoisty industrial. W utworze tym, zespołowi udało się stworzyć mroczną i przytłaczającą atmosferę, którą potęguje dość gorzki w wymowie tekst. Niesamowite wrażenie wywierają zastosowane efekty dźwiękowe, a rewelacyjne partie instrumentów klawiszowych z gitarami akustycznymi w tle potrafią wywołać ciarki. Have a cigar, trzecie w kolejnośc,i to znów przeszywające partie klawiszy, bajeczne gitarowe solo, a wszytko podlane lekko bluesowym sosem. Ciekawostką niech jest fakt (choć to taka ciekawostka, o której większość pewnie doskonale wie), że w utworze tym (z takich czy innych powodów) nie zaśpiewał ani Waters ani Gilmour, a za partie wokalne odpowiada niejaki Roy Harper. O kompozycji tytułowej nie będę się rozpisywał… to chyba jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów zespołu, a o jego ponadczasowej sile niech świadczy fakt, że zagrano już n coverów, a grupa Quidam włączyła tą kompozycję do set listy trasy Alone Tourgether 2007-2008. Shine on you crazy diamond Part two spina album, niczym klamra, w całość i niemal wymusza wciśniecie przycisku „repeat”.

Dark Side of The Moon jest podobno jednym z najlepiej sprzedających się krążków w historii rocka, jego następca może i nie osiągnął takiego wyniku, ale nie oszukujmy się, jak na zespół, w którym zaczynało iskrzyć, Pink Floyd nagrali album, który zasługuje tylko na jedną ocenę…

10/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz