1. Get Ready For Me
2. Existence Jail
3. Still Believe
4. Shotgun
5. Bigger and Higher
6. Doors Of Perception
7. Carefree Childhood
8. Crazy Horse
9. Underwater
10. Go Home
Rok Wydania: 2009
Wydawca: BAT SCULL FUCK DICK records
Palm Desert grają przyjemnego stoner rocka, muzyka idealna by wejść do czegoś solidnie zaopatrzonego pod maską w mechaniczne konie wehikułu i pozować po ulicznych bezdrożach. Wówczas najlepiej zsynchronizować potencjometr samochodowo odtwarzacza z pedałem gazu i dać solidnego kopa… Sugeruje nam to nawet wkładka płyty (wydawca BSFD records 2009)
Kilka słów o zespole. Powstał w 2008 roku w Obornikach Śląskich z inicjatywy dwóch kumpli grających wcześniej w grupie Crawl (Kamil-perkusja, Jajo-gitara). Skład zespołu powoli się krystalizował aż do obecnej formy: Wojciech Gałuszka (vocals), Piotr Lacny (guitar), Jan Rutka (Bass), Kamil Ziokowski (drums). W tym właśnie składzie nagrali materiał na „The Highest Fuel Level”. Nie jest to jednak debiutancki materiał, wcześniej (pod koniec grudnia 2008 roku) wydali swój pierwszy długogrający krążek – „Dawn of the burning Sun”. Zespół zmienił również swój adres, obecnie stacjonuje nie w Obornikach Ślaskich lecz we Wrocławiu.
Muzyka jaka proponują na „The Highest Fuel Level” bez wątpienia bliska jest muzycznym inspiracjom jej założyciela Kamila Ziółkowskiego, jest to solidny stoner rock pod znaku Kyuss. Materiał w pewnych momentach pachnie mi nieco Load-ową, ReLoad-ową Metallicą, zaś w ostatnim z utworów -„Underwater” zapachniało mi seattle-owską Nirvaną. Fajnym numerkiem jest bardziej akustyczny, a co za tym idzie nie tak „brudny” „Bigger & Higher” czy „Go Home”. Zachrypnięty wokal Wojciecha Gałuszki kojarzyć się może czasami z niezmordowanym Lemmym z Motorhead.
Jest jednak jeden ale bardzo istotny mankament tej płyty – brzmi mimo wszystko nazbyt garażowo. Brudne stoner-owe brzmienie zespołu bardziej nadaje się chyba do klubowego grania, wiec z pewnością w zatłoczonym pubie ich muzyka z pewnością nabiera kolorytu. Życzyłbym zespołowi aby udało mu się nagrać ten bez wątpienia ciekawy materiał jeszcze raz, bardziej profesjonalnie a wtedy z pewnością płyta Higher będzie mogła stać się Bigger.
6/10
Marek Toma