1. Horsemen
2. March In September
3. Seven Times
4. Did You Make It Safe
5. I Need More Time
6. Pull The Sun
7. Lean Back And Fall
8. Knievel
9. Stormclouds
10. Between Dog And Wolf
11. Qasr El Nil Bridge
12. Tomorrow Came
13. Summer Moors
14. Ghosts
Wydawca: Ear Music
Rok wydania: 2013
http://www.newmodelarmy.org
Znacie New Model Army? Jeżeli tak, nowa płyta was zaskoczy. Jeżeli nie,
ponieważ istniały wewnętrzne uprzedzenia , to dziś zaprawdę powiadam wam
że „Between Dog And Wolf” warto poznać. Po pierwsze dlatego że jest
albumem artystycznie niemalże skończonym. Treść, muzyka, grafika
okładki współbrzmią ze sobą w prawie idealnej harmonii. Wszystko spaja
rytm. Zatroskany rytm bicia serca poety, niespokojny rytm szamańskiego
muzyka i malowidła powstałe w rytmie plemiennego rytuału. Całość
opowiada jedną historię, podzieloną na czternaście części. Po drugie
dlatego, że dwunasty studyjny album Brytyjczyków w znakomitej
większości zawiera utwory które zachwycają niebanalną formą i urzekają
melodiami. Jak nigdy przedtem.
Znane są już z przeszłości przykłady wzbogacania piosenek o pierwotne
rytmy. Po afrykańskie klimaty sięgał choćby Peter Gabriel na genialnej
płycie „IV” ,podobnie jak Paul Simon na „Graceland”. Ostatni z
wymienionych muzyków dodatkowo na „The Rhythm Of The Saints”
wykorzystał rytmy Afro-Brazyliczyków, podobnie jak Sepultura na swoim
sztandarowym albumie „Roots”, która nawiązała do folku rdzennych Indian
południowoamerykańskich. Ślady plemiennej muzyki australijskich
aborygenów znajdziemy w utworach z płyty „The Dreaming” Kate Bush .
Teraz dyskografia artystów czerpiących z podobnych inspiracji
powiększa się o nowy krążek New Model Army. Weterani post punkowej
sceny zadziwiają rozmachem aranżacji piosenek na „Between Dog and
Wolf”. Na instrumentach perkusyjnych, bębnach, dzwonach, cymbałach za
wyjątkiem lidera Justina Sullivana zagrali wszyscy czterej pozostali
muzycy zespołu. Ponadto pojawili się goście uzupełniając brzmienie o
dźwięki wiolonczeli, harfy, eufonium , kornetu czy skrzydłówki. Biorąc
po uwagę że płytę nagrała kapela rockowa czerpiąca niegdyś z
bezkompromisowej prostoty punk rockowej rewolucji, zestawienie
instrumentów robi wrażenie. Oczywiście od momentu powstania w roku 1980
przeszli już bardzo długą drogę i dziś naturalnie są zupełnie innymi
muzykami niż wtedy gdy nagrywali debiut. Owo trzydziestotrzyletnie
doświadczenie twórcze doskonale słychać na nowym albumie.
Już pierwsza piosenka „Horsemen” rozpoczynająca się od mocnych uderzeń w
bębny górujących nad całością , wraz chórkami w stylu gospel
zwiastuje, że nadchodzący jeźdźcy z New Model Army nie będą brali
jeńców. Do tego potrafią zaczarować melodiami jak w „Seven Times” czy w
tytułowym „ Between Dogs And Wolf”. Momentami ich piosenki
przybierają przedziwne formy, jak choćby psalmu w „Did You Make It
Safe?”, czy orientalnej pieśni „Qasr El Nil Bridge” . Wszystko po to by
rozliczyć się z tym światem i zrobić rachunek sumienia ludzkości. Dla
mnie crème de la crème całego zestawu jest cudowny utwór „I Need More
Time” rozpoczynający się oszczędnie, gdzie Sullivan recytuje tekst
niczym modlitwę by w finale eksplodować rockową ekspresją ze świetnym
gitarowym popisem. Gęsia skórka.
Pamiętacie film „Jumanji”? (reż. Joe Johnston). Mnie „Between Dog And
Wolf”do kolejnego przesłuchania wzywa tak samo jak młodego Alana
Parrisha tytułowa niebezpieczna gra do następnej rozgrywki. Kuszącym
rytmem niezwykłej muzycznej przygody.
9/10
Witold Żogała