1. Selfsick Madness
2. Dead End Procession
3. The Birth Of The Dragon
4. Under My Black Wings
5. The Uninvited Guest
Rok wydania: 2013
Wydawca: Revalve Records
https://www.facebook.com/nerodiaband
Włoska Neurodia do najpopularniejszych zespołów raczej nie należy.
Ponadto w ciągu blisko dziesięcioletniej działalności grupa dorobiła się
raptem jednej płyty studyjnej. Końcem zeszłego roku ten stan rzeczy
poprawiła nieco EPka „Prelude To Misery”.
Wydawnictwo zawiera cztery kompozycje własne plus cover legendy metalu,
jaką niewątpliwie jest kultowy Mercyful Fate. Włosi wzięli na tapetę
późniejszy klasyk Diamonda i spółki z płyty „Time”. Efekt całkiem
przyjemny, aczkolwiek do oryginału startu nie ma. Co się tyczy
autorskiego materiału, mamy tu do czynienia z energiczną mieszanką
death/black metalu w europejskim wydaniu i to na całkiem przyzwoitym
poziomie. W ich muzyce przewijają się echa takich grup jak choćby;
Hypocrisy, Grave, Dimmu Borgir czy Unleashed. Włosi z powodzeniem
korzystają z różnych wzorców dodając przy tym co nieco od siebie.
Stylistycznie zespół twardo tkwi w korzeniach gatunku, jednak o
stagnacji twórczej nie ma mowy. Ciekawie wypadają momenty, gdzie zespół
pozwala sobie na skromne eksperymenty, co słychać na przykład przy
okazji „Dead End Procession” z klimatycznymi wstawkami. Na uwagę
zasługuje fakt, że Nerodia w całym zamiłowaniu do metalowej ekstremy nie
rezygnuje z melodii, nośnych solówek – daleko im do bezsensownej
siekanki nic nieznaczących dźwięków. Ponadto całość ubrano w całkiem
przyjemne, naturalne brzmienie. Niweluje ono co prawda ciężar, natomiast
z drugiej strony czyni materiał przyjemniejszym w odbiorze, a to jest
spory atut.
„Prelude To Misery” to rzecz ciekawa, godna uwagi. Sympatycy metalowej
rzezi w bardziej klasycznym wydaniu powinni zostać uraczeni. Minusy? W
zasadzie tylko jeden – niedosyt, bo pięć kawałków to stanowczo za
mało… Czekamy na więcej!
Marcin Magiera