MY DYING BRIDE – 2010 – Bring Me Victory (Ep.)

1. Bring Me Victory
2. Scarborough Fair
3. Failure
4. Vast Choirs [Live at Graspop Metal Meeting 2008]



Rok wydania: 2009
wydawca: Peaceville Records
http://www.myspace.com/officialmydyingbride



Kontynuując tradycję wydawania albumów towarzyszących nowym wydawnictwom studyjnym, My Dying Bride zaprezentowali Ep. „Bring Me Victory”.

Co tu znajdujemy?

Jest dobrze znany z albumu „For Lies I Sire” utwór „Bring Me Victory”. Melodyjny z jakże charakterystycznymi dla grupy partiami skrzypiec. Jako drugie pojawia się tradycyjna ballada angielska „Scarborough Fair”. Początki postania tego utworu datuje się na okres między XVI a XVII wiekiem kiedy to Scarborough było ważnym miejscem dla kupców z całej Europy. Ciekawostką niech będzie też fakt, że utwór ten wykonywało już wielu innych artystów, m.in. Simon and Garfunkel, Herbie Hancock, Sarah Brightman, Amy Nuttall, Leaves’ Eyes, Hayley Westenra z zespołem Celtic Woman czy Marianne Faithfull. My Dying Bride ukazali tu swoje delikatne oblicze a spokojnemu śpiewowi towarzyszy dźwięk skrzypiec. „Failure” to dla odmiany cover utworu grupy Swans. Kompozycja niezwykle mroczna z melodeklamacją na pierwszym tle i podniosłą partią refrenu. Ciężko mi powiedzieć, która wersja lepsza – obie mają w sobie coś intrygującego i w pewien sposób przerażają, napawają niepokojem… Czwarty w kolejności „Vast Choirs” to małe nieporozumienie. Nie żebym miał coś do tej staruteńkiej już (wersja studyjna pojawiła się na płycie „As The Flowers Withers”, czyli debiucie zespołu) kompozycji My Dying Bride. Uważam jednak, że death doom metalowy utwór psuje klimat tego wydawnictwa. Wersja, którą tu otrzymujemy została zarejestrowana podczas Graspop Metal Meeting w 2008 roku i jest jakąś ciekawostką, ale tutaj nie powinno być dla niej miejsca…

Całość dopełnia wideoklip do utworu „Bring Me Victory” a zespołowi należą się ukłony. Bardzo fajnie zrealizowane wideo, mroczne i utrzymane w klimacie trzymającego w napięciu thrillera czy może nawet horroru – koszmarnego snu, w którym przebywamy w upiornym domu bez wyjścia…

Jest to dość ciekawe wydawnictwo, ale kierowane głównie do fanów zespołu oraz kolekcjonerów ciekawostek i w tych kategoriach musi być traktowane.

Piotr Michalski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *