MILLENIUM – 2010 – Back After Years (DVD)

1.Back After Years-Intro
2. Visit In Hell
3. I Would Like To Say Something
4. Hundreds Of Falling Rivers
5. The Circles Of Life
6. Higher Then Me
7. Light Your Cigar
8. Insomnia
9. Light
10. Drunken Angels
11. Eternal Tale/For The Price Of Her Sad Days
12. Ultraviolet
13. Grasy Mud
14. Demon
15. Madman
16. Numbers
17. Back To The Childhood
18. Wishmaker
19. Embryo
20. Road To Infinity
21. Waltz Vocanda
22. The Silent Hill
23. My Life Domino

plus: Video 7 years & Millenium about myself

Rok wydania: 2010
Wydawca: Lynx Music
http://www.myspace.com/milleniumpoland


Na początku było Framauro, wkrótce przeistoczyło się ono w zespół, który za nazwę przyjął sobie słowo, przyprawiające o ból głowy każdego kto próbuje znaleźć cokolwiek o tej formacji w Internecie – Millenium. Pech chciał, że na przełomie 1999/2000 roku nie pisało się o niczym innym a na domiar złego firma Microsoft tak właśnie nazwała jeden ze swoich okienkowych produktów. Zapomnijmy jednak o tych trudnościach… pierwsza płyta, zatytułowana po prostu „Millenium”, ukazała się w 1998 roku i choć dziś Ryszard Kramarski traktuje ją raczej jako zamknięcie rozdziału pod szyldem Framauro to fakt faktem, na okładce widnieje już nowa nazwa zespołu. Jak się potem okazało był to jedyny krążek krakowskiej formacji, który ukazał się wyłącznie w języku polskim (kilka lat później w dwóch wersjach anglo i polskojęzycznej pojawił się album „Reincarnations/Reinkarnacje”). Rok 2000 przyniósł „Vocandę” – album, który pod względem jakości i poziomu nazywany jest prawdziwym debiutem Millenium. „Reincarnations”, które swoją premierę miało w roku 2002 niestety nieco rozczarowało, niby wszystko było na miejscu, ale czegoś brakowało, dwa lata później Świat został uraczony krążkiem „Deja Vu” i jak już sama nazwa wskazuje zawierał on kompozycje starsze, jeszcze z okresu „przedmillenijnego”, podane w nowych aranżacjach. Wyszedł bardzo ciekawy krążek, który zawierał kilka wyjątkowych utworów jak chociażby niesamowite „Drunken Angels”. „Interdead” z 2005 to znów delikatny spadek formy ale statystycznie biorąc, po nim można się było spodziewać czegoś udanego. Tak tez się stało, a krążek o nieludzko długim tytule „Numbers and the Big Dream of Mr Sunders” okazał się strzałem w dziesiątkę. Millenium dojrzało, a w dość hermetycznym stylu, w jakim zespół się obraca, udało im się nagrać album, który musiał przypaść do gustu fanom neoprogresywnego rocka. Dodajmy do tego interesujący koncept i wiadomo, że tą płytę fan tego rodzaju grania powinien mieć na swojej półce. Rok 2008 przyniósł album „Exist” – opowieść o człowieku od okresu płodowego po śmierć, płytę wyjątkową bo zawierającą jedynie cztery, za to niezwykle rozbudowane utwory. Zespół przełamał zasadę nagrywania na przemian płyt dobrych i nieco słabszych i postawił przed sobą nie lada wyzwanie na przyszłość.

Z punktu widzenia fana brakowało tylko jednego – koncertów!! Tyle albumów, tyle niezwykłych dźwięków i nic – Millenium uparcie pozostawało tworem studyjnym. Wszystko zmieniło się po sukcesie ostatniej płyty. Presja fanów stawała się coraz większa a i w samych muzykach zaczął kiełkować pomysł na sceniczne występy. 30.10.2009 w krakowskim DK Tęcza zespół pojawił się w końcu „live”! Jak się okazało, była to przymiarka do rejestracji materiału DVD, która to nastąpiła 11.12.2009

Dziś wszyscy, którzy wówczas byli na koncercie, ale i ci, którzy nie mieli okazji w nim uczestniczyć mogą zaopatrzyć się w wydawnictwo, które podsumowuje ponad dziesięcioletnią karierę zespołu. „Back After Years” to swoiste koncertowe „best of” – trafiły tu utwory z każdego (poza debiutanckim) albumu grupy a w nowych, koncertowych odsłonach ukazały one swe nowe barwy. Kameralna sala, rewelacyjne oświetlenie, Łukasz Gall w roli frontmana (mózg zespołu – Ryszard Kramarski ulokował się w kąciku po lewej stronie sceny) oraz świetnie dysponowani muzycy stworzyły razem nie lada widowisko!

Dość ciekawy montaż pozwala chłonąć muzykę płynącą z głośników (wydawnictwo posiada mix 5.1) z prawdziwa przyjemnością. Zapewne znajdą się malkontenci wytykający niedostatki tego wydawnictwa, ale czy o to tu chodzi? To DVD to jedna z niewielu okazji do poznania Millenium w wersji „live” – a jak widać na ekranie, zespół jest spragniony sceny i koncerty wychodzą im niezwykłe.

Całość wydawnictwa uzupełnia wywiad z każdym muzykiem zespołu, dowiadujemy się z niego o preferencjach muzycznych, ulubionych wykonawcach ale i nie tylko, jest też fragment z sali prób (takiej sali niejeden polski zespół może pewnie pozazdrościć) oraz całkiem spora ilość zdjęć.

Cóż mogę powiedzieć? To że lubię Millenium nie jest tajemnicą i fakt, że zespół zarejestrował oraz wydał DVD niezwykle mnie ucieszył. Po „Back After Years” można sięgnąć bez obaw – jak się okazuje i Polacy potrafią nie oglądając się na trendy i mody grać neo prog na najwyższym poziomie.

Piotr Michalski

Dodaj komentarz