MEW – 2009 – No More Stories Are Told Today I’m Sorry They Washed Away

Mew - 2009 - No More Stories Are Told Today I'm Sorry They Washed Away

1. New Terrain (3:14)
2. Introducing Palace Players (4:46)
3. Beach (2:46)
4. Repeaterbeater (2:33)
5. Intermezzo 1 (0:29)
6. Silas the Magic Car (4:06)
7. Cartoons and Macramé Wounds (7:21)
8. Hawaii Dream (1:47)
9. Hawaii (5:01)
10. Vaccine (5:08)
11. Tricks of the Trade (4:28)
12. Intermezzo 2 (1:03)
13. Sometimes Life Isn’t Easy (5:21)
14. Reprise (5:32)


Rok wydania: 2009
Wydawca: Sony Music
http://www.myspace.com/mew


Po trwającej cztery lata przerwie, w roku 2009, Mew uraczyli Świat swoim kolejnym wydawnictwem. Krążek o nieprzyzwoicie długim tytule: „No More Stories Are Told Today I’m Sorry They Washed Away” wypełniło czternaście kompozycji a czy udało się dorównać poziomem poprzedniemu „And the Glass Handed Kites”?

Bardzo przykro mi to stwierdzić, ale nie. Ta płyta nie dorównuje materiałowi z roku 2005. „And the Glass Handed Kites” i wcześniejszy „Frengers” były wyjątkowe, miały w sobie urok, zwiewność i to „coś”. Tu jest kilkanaście piosenek, piosenek bardzo dobrze zagranych i całkiem niezłych, ale chyba oczekiwania były większe. Co prawda instrumenty klawiszowe w dalszym ciągu pięknie uzupełniają gitary, wokalista Jonas Bjerre nie zmienił swojej niezwykle charakterystycznej maniery wokalnej (dużą część partii śpiewa głosem oscylującym w okolicach falsetu) a jednak czegoś brakuje.

Mew to grupa wyjątkowa, jak nikt sprytnie balansują pomiędzy gatunkami, bawią się dźwiękami i tworzą muzykę, której nie ma możliwości jednoznacznie zaszufladkować. Zespół choć stara się unikać tego określenia obraca się w klimatach, które z czystym sumieniem można nazwać progresywnymi. Nie ma tu co prawda kilkunastominutowych suit czy chociażby 6-8 minutowych utworów a jednak w kompozycjach dzieje się tak wiele, że ta różnorodność czasem wręcz przytłacza. To rock wymagający uwagi i na pewno trudny do przełknięcia w stacjach radiowych, ale mnie przebrniecie przez tą płytę przychodzi z trudem… Najlepszy towar eksportowy Skandynawii obok Ikei (tak ich określono swego czasu w Filter Magazine) tym razem nieco zawiódł…

6/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz