METALSTEEL – 2014 – This Is Your Revelation

Metalsteel - 2014 - This Is Your Revelation

01. New Way Of Thinking
02. Taboo
03. Narcissus
04. New Messiah
05. This Is Your Revelation
06. Call Off The War
07. Godfather Of Nothingness
08. Man Of 1000 Faces
09. Long Time Ago

Rok wydania: 2014
Wydawca: On Parole Productions
http://www.metalsteel.net/



Słoweńska heavymetalowa grupa Metalsteel może pochwalić się piątym krążkiem zatytułowanym „This Is Your Revelation”. Lubicie Maiden, Grave Digger, Running Wild? Muzycy Metalsteel zapewne też ich lubią, a pierwiastki mistrzów przemycają do swojej muzyki.
Całość oscyluje w ramach klasycznego heavy, motoryczne riffy, sporo melodii, solówki w harmoniach i chóralne zaśpiewy… to elementy, których każdy fan gatunku może się spodziewać.
Materiał został oddany do masteringu do Finvox i powierzony Mice Jussili… ale wbrew pozorom to brzmienia bym się czepiał. Album brzmi jakoś syntetycznie. Jeśli się w niego wsłuchać wyraźnie można wyczuć, że materiał nie ma organicznego pierwiastka wspomnianego w ulotce…
Na szczęście to jedyna jego wada… chyba, że ktoś czepi się konkretnych kompozycji – ale moim zdaniem nie ma czego. Być może faktu że w kilku refrenach które wyobrażam sobie jako elementy do wykrzykiwania na koncercie, zabrakło nieco poweru.
Trudno nie zauważyć też, że kawałki są rytmicznie dość jednostajne (owszem są wyjątki). Zespół niby mało serwuje zmian klimatów w ramach utworu, ale na płycie uświadczymy zarówno szybsze kanonady, jak i marszowe, średnie tempa. Wyjątkowo urokliwe z kolei są akustyczne motywy („Call Off The War”).

Właściwie to z jednej strony jestem zaskoczony pozytywnie, bowiem Słoweńcy prezentują kawał fajnej muzy i jako nieznana mi wcześniej formacja, mile mnie połechtali… z drugiej jednak kilka zapowiedzi z ulotki nie spełnia oczekiwań… i tutaj mala konsternacja.
W każdym razie „This Is Your Revelation” od pierwszych nut może przypaść wam do gustu. Chętnie zobaczyłbym zespół na żywo, jestem przekonany, że ten materiał ma jeszcze większy potencjał koncertowy, niż studyjny.
Jeśli nie lubicie za bardzo rozbierać muzyki na części pierwsze, a lubicie ją chłonąć – jest szansa, że Metalsteel was wręcz porwie.

Ja mam mieszane uczucia, ale fakt, faktem – sięgam po tę pozycję z przyjemnością.

6,5/10

Piotr Spyra

Dodaj komentarz