1. Waltz From The Land Of Mountains, Lake And Wine (1:31)
2. Rockbound (5:40)
3. Nothing At All (4:22)
4. Words In The Rain (7:25)
5. Alice’s Thread (3:35)
6. Sailors Way (6:35)
7. Back From Ayu (3:49)
8. Peace Has A Flower In Her Chest (5:28)
9. Rivarberry (3:21)
10. Lady Day Dream (7:39)
11. Happy Hours (3:46)
Rok Wydania: 1998
Wydawca: Musea
ProgRockowe osiągnięcia rynku włoskiego są znaczące głównie za sprawą
Premiata Forneria Marconi, ale to nie jedyna tamtejsza kapela, która
może pochwalić się umiejętnością zdobywania słuchaczy gatunku.
Kiedy sięgnąłem po mało znany Men Of Lake i czwartą, a zarazem ostatnią
płytę Music From Land of Mountains, Lake and Wine o samym zespole
wiedziałem tylko tyle, że w latach 90-tych był uznawany za absolutną
czołówkę włoskiego odłamu ambitniejszego rocka i że pozostając pod
wpływem wielu potrafi być sobą.
Kolorowa, nieuporządkowana okładka płyty sugeruje urozmaiconą
zawartość. I tak jest w istocie. Jedenaście nagrań nie ma ze sobą zbyt
wiele wspólnego poza ciekawą barwą (lecz krótką skalą) głosu lidera
zespołu Maurizio Poli . W każdym utworze można doszukiwać się innych
pomysłów muzycznych wzorowanych na niemałej przecież rzeszy godnych
poprzedników.
Co na płycie napotkamy?
Folkowy wstęp, saksofonowy, dynamiczniejszy temat z synezatorowym solo,
nagrania spokojne i spokojniejsze, gitarowe solówki, te klasyczne i z
prądem, balladę, skoczne rytmy i radosne wokalizy, piękne fragmenty na
trąbce i flecie oparte, trafne jazzowe wtręty i w końcu liryczny,
pianinem okraszony epilog.
Słuchając tę płytę słuchałem: Pink Floyd, Jethro Tull, Camel, Dire
Straits, Mike Oldfielda, ELP i Focus. Zapewno ktoś mi umknął, ale to nie
ma znaczenia. Ważne, że Men Of Lake nie starając się na siłę unikać
takich skojarzeń potrafił siłą właściwej kompozycyjnej synergii
skutecznie wskrzesić dawne klimaty, umilić ponad godzinkę i dać poczucie
dobrze spędzonego czasu.
Ta kraina wzgórz, jezior i wina może nie wciąga z siłą toskańskiego
przyciągania, ale kto raz i tam podąży raczej nie zrezygnuje z powrotu.
Płyta niewymagająca nadmiernego skupienia, słucha się jej fajnie,
pozytywne fluidy gwarantowane. Bezpieczna inwestycja, choć z pewnością
produkt nie pierwszej potrzeby.
6/10
Krzysiek Pękala